Początek tygodnia przyniósł jedno z większych w tym roku tąpnięć koniunktury na czołowych giełdach. Inwestorzy w USA, Eurolandzie i Azji obawiają się podwyżek amerykańskich stóp procentowych, bijącej rekordy cen ropy oraz końca boomu gospodarczego w Chinach.

Zadyszkę ponad rocznej hossy widać gołym okiem już od miesiąca, jednak jeszcze z początkiem maja wydawało się, że inwestorzy otrzymają nowy doping do zakupów akcji. Po opublikowaniu przez połowę amerykańskich firm raportów za I kwartał okazało się, że dynamika ich zysków może sięgnąć nawet 20 proc. w skali roku. A makro-wieści z USA też były zachęcające-ponad 4 proc. wzrost PKB, konsekwentny wzrost produkcji przemysłu i sprzedaży detalicznej, stabilizacja na rynku pracy.

icon/Bell Czytaj ten tekst i setki innych dzięki prenumeracie
Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi
Wyborcza.pl to zawsze sprawdzone informacje, szczere wywiady, zaskakujące reportaże i porady ekspertów w sprawach, którymi żyjemy na co dzień. Do tego magazyny o książkach, historii i teksty z mediów europejskich. 
 
Więcej
    Komentarze