Wytypowaliśmy samochód, z którego mogła wypaść ofiara. Pobrane zostały ślady biologiczne, które teraz są analizowane - usłyszeliśmy w prokuraturze. Nadal nieznana jest tożsamość kierowcy, który mógł wypchnąć biznesmena.

30 czerwca na krajowej siódemce przed Przejazdowem z jadącego samochodu wypadł młody mężczyzna. Kierowca, z którym jechał, nie zatrzymał się, a policję wezwali świadkowie zdarzenia. Obrażenia rannego okazały się śmiertelne - po pięciu dniach mężczyzna zmarł w szpitalu. Śledztwo w sprawie śmierci M. przejęła Prokuratura Okręgowa w Gdańsku, włączyli się w nie także policjanci z komendy wojewódzkiej. Jedna z przyjętych wersji śledczych mówi, że ofiara celowo została wypchnięta z samochodu.

icon/Bell Czytaj ten tekst i setki innych dzięki prenumeracie
Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi
Wyborcza.pl to zawsze sprawdzone informacje, szczere wywiady, zaskakujące reportaże i porady ekspertów w sprawach, którymi żyjemy na co dzień. Do tego magazyny o książkach, historii i teksty z mediów europejskich. 
 
Anna Gamdzyk-Chełmińska poleca
Podobne artykuły
Więcej
    Komentarze
    3 lata śledztwa??? W sprawie jednego oszusta i nielegalnej działalności inwestycyjnej? Granda.
    już oceniałe(a)ś
    1
    0