Niebywały wzrost cen węgla kamiennego na światowych giełdach. Podobnie jak w przypadku stali przyczyna wzrostu leży w Azji

Japoński broker Sasaki Nei piątkowy dzień pracy może uznać za bardzo dobry. Zakontraktował 8 mln ton węgla energetycznego z Australii po bardzo atrakcyjnej cenie - tylko 50 dolarów za tonę. W poniedziałek ta sama tona będzie kosztowała już 52-53 dolary.

W ciągu roku cena niektórych gatunków węgla wzrosła o ponad 60 proc., innych aż o połowę. To niebywały skok, gdyż w branży bardzo rzadko notowano roczne wzrosty o więcej niż 10 proc.

Co ważne dla producentów rosną ceny wszystkich gatunków węgla. - Do niedawna rosły tylko ceny węgla koksującego, bo na rynku widać wyraźny jego niedobór - mówi Peter Yeohurt, analityk singapurskiej firmy SICoB. - Teraz drożeją także węgiel do kominków i energetyczny - przyznaje Yeohurt. Popyt na surowiec jest tak duży, że część producentów (dotyczy to kopalń odkrywkowych) otworzyła starsze nieco mniej wydajne kopalnie.

icon/Bell Czytaj ten tekst i setki innych dzięki prenumeracie
Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi
Wyborcza.pl to zawsze sprawdzone informacje, szczere wywiady, zaskakujące reportaże i porady ekspertów w sprawach, którymi żyjemy na co dzień. Do tego magazyny o książkach, historii i teksty z mediów europejskich. 
 
Więcej
    Komentarze