Proces Amber Gold. Obrończyni Katarzyny P., wnioskując w czwartek o uchylenie aresztu dla oskarżonej, zasugerowała prokuraturze popełnienie błędu w trakcie śledztwa, które miało wyjaśnić, kto jest ojcem jej dziecka. Podkreślała, że ciąża jest wynikiem przestępstwa.

Mecenas Anna Żurawska, obrończyni Katarzyny P., w czwartek, pod koniec drugiego dnia procesu właścicieli gdańskiej spółki Amber Gold, zawnioskowała o uchylenie aresztu dla 32-latki.

- Cały materiał zgromadzony w sprawie jest trwale zabezpieczony i utrwalony - uzasadniła. - Nie bez znaczenia jest, że osoby bliskie oskarżonej nie zgodziły się zeznawać w procesie, więc nie ma obawy wpływania na świadków. Nie ma też podejrzenia, że oskarżona będzie wpływać na inne osoby, bo nie robiła tego w okresie od sierpnia 2012, czyli od momentu ogłoszenia upadłości spółki i aresztowania jej męża, do kwietnia 2013, kiedy sama została zatrzymana.

icon/Bell Czytaj ten tekst i setki innych dzięki prenumeracie
Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi
Wyborcza.pl to zawsze sprawdzone informacje, szczere wywiady, zaskakujące reportaże i porady ekspertów w sprawach, którymi żyjemy na co dzień. Do tego magazyny o książkach, historii i teksty z mediów europejskich. 
 
Marcin Ręczmin poleca
Podobne artykuły
Więcej
    Komentarze