Zestaw do nielegalnego kopiowania kart płatniczych można bez trudu dostać w sklepach z elektroniką. A fałszywe karty kupisz w internecie

W całym kraju kilka grup przestępców przykleja do bankomatów małe urządzenie, które pozwala skopiować dane z karty płatniczej. Instalują też minikamery, by sfilmować palce wstukujące PIN - alarmowaliśmy w sobotę.

Dziennikarze "Gazety" ustalili, że pełny zestaw do kopiowania kart kosztuje 4-6 tys. zł. Czytniki pasków magnetycznych, minikamery i nadajniki można legalnie kupić w sklepach z elektroniką. Nie ma też żadnych problemów, by dostać czyste karty z paskiem magnetycznym (złodzieje zapisują tam dane z wykradzionych kart). Ich producenci nie mają obowiązku rejestrowania kupujących, choć - zdaniem policji - mogłoby to ograniczyć dostęp fałszerzy do kart. Złodzieje mogą też użyć kart rozdawanych w promocji przez stacje benzynowe, wypożyczalnie kaset wideo czy sieci handlowe; wystarczy skasować stare dane i zapisać nowe. Z taką kartą przestępca może wypłacać gotówkę z naszego konta, a nawet robić zakupy w sklepie.

icon/Bell Czytaj ten tekst i setki innych dzięki prenumeracie
Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi
Wyborcza.pl to zawsze sprawdzone informacje, szczere wywiady, zaskakujące reportaże i porady ekspertów w sprawach, którymi żyjemy na co dzień. Do tego magazyny o książkach, historii i teksty z mediów europejskich. 
 
Więcej
    Komentarze