Jacka Sasina partia namaściła latem, ale jako kandydat na prezydenta Warszawy się dotąd raczej nie udzielał. Jak wyjaśniali "Wyborczej" koledzy z partii - jako lojalny działacz oraz zwolennik gry zespołowej musiał podporządkować się wyborczej strategii. PiS rozpoczął kampanię niedzielną konwencją w Łodzi, kandydaci na prezydentów, burmistrzów, wójtów podpisali deklarację samorządową, Nie trzeba było długo czekać na stołeczne wystąpienie posła Jacka Sasina.
Na początek swojej kampanii wybrał stołeczną kulturę. Choć Sasin z tzw. tematów miękkich nie był znany. Zanim został komentatorem politycznym PiS i krytykiem PO, którego partia wysyła do mediów, przejawiał pasję głównie urzędniczą: był kierownikiem Urzędu Stanu Cywilnego w Warszawie, wojewodą mazowieckim, wiceszefem Kancelarii Prezydenta RP Lecha Kaczyńskiego. W 2007 r. Sasin kandydował na senatora. Jako urzędujący wojewoda zaproponował leczenie kąpielami w ropie naftowej. Rzecz miała się odbywać w Otwocku, w kooperacji z Azerbejdżanem, z którego cysternami Sasin proponował sprowadzać ropę. Z zapowiadanego projektu nic nie wyszło.
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Wszystkie komentarze