BZ WBK nadal prowadzi negocjacje z zarządem Vistuli, zaś jego przedstawciciele deklarują swoją dobrą wolę. Czy to wystarczy, by uchronić krakowską spółkę przed upadłością?

W poniedziałek rzacznik BZ WBK poinformował, że rozmowy z szefami Vistuli na temat spłaty zadłużenia nie zostały zerwane i wciąż jest sznasa na porozumienie. - Rozmowy trwają, my ich nie zrywamy. Jesteśmy otwarci na sensowne propozycje. Jednak najważniejsze jest dla nas bezpieczeństwo naszych akcjonariuszy - powiedział Reuterowi Piotr Gajdziński, rzecznik BZ WBK. Nie chciał zdradzić przewidywanego terminu zakończenia negocjacji.

Przypomnijmy, że Vistula poinformowała w niedzielnym komunikacie, iż nadal prowadzi negocjacje z pięcioma bankami będącymi największymi wierzycielami spółki: czyli BRE, BPH-PBK, WesLB, Deutsche Forfait oraz BZ WBK. Większość z tych instytucji finansowych zgodziła się na wstrzymanie działań egzekucyjnych do 30 czerwca. Niestety takiego zobowiązania do tej pory nie podpisał BZ WBK, co zdaniem prezes Vistuli Michała Wójcika grozi upadłością firmy.

icon/Bell Czytaj ten tekst i setki innych dzięki prenumeracie
Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi
Wyborcza.pl to zawsze sprawdzone informacje, szczere wywiady, zaskakujące reportaże i porady ekspertów w sprawach, którymi żyjemy na co dzień. Do tego magazyny o książkach, historii i teksty z mediów europejskich. 
 
Więcej
    Komentarze