Na największych parkietach świata inwestorzy uznali, że wyprzedawanie akcji u progu jesieni było przesadą, i rzucili się do ich odkupywania. Cztery dni euforii przyniosły 12-15-proc. skok giełdowych indeksów i ich powrót do poziomu z połowy września
Ostatnie dni na parkietach Eurolandu to wręcz lustrzane odbicie depresji inwestycyjnej z początku października. Wtedy akcje parzyły wręcz ręce inwestorów i taniały podczas sesji przynajmniej 4-5 proc. Ta największa od 1987 roku przecena (25-30 proc. od końca sierpnia) sprowadziła przed tygodniem indeksy największych giełd Europy na najniższy poziom od pięciu, a czasem nawet sześciu lat.
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Wszystkie komentarze