Po tym jak w poniedziałek prezydent Kwaśniewski skierował ustawę o abolicji do Trybunału Konstytucyjnego (orzeczenie może być najwcześniej pod koniec listopada) z budżetu może "wyparować" 600 mln zł, bo tyle właśnie spodziewał się zebrać z abolicji wicepremier Kołodko.
Wczoraj wiceminister finansów Halina Wasilewska-Trenkner uspokajała: - Trzeba czekać na orzeczenie TK. Nie ma alternatywnego planu, ponieważ wierzę, że wszystko jest w porządku i wątpię by to było niekonstytucyjne. Jeśli jednak wyrok TK będzie inny, to zwrócimy się do Sejmu, które wydatki zmniejszyć o 600 mln zł.
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Wszystkie komentarze