Pierwsza wersja najsłynniejszej postaci spod ręki Walta Disneya wchodzi w Ameryce do domeny publicznej.

W 1930 r. pewien człowiek czatował na Walta Disneya przed jego hotelem w Los Angeles, by złożyć mu propozycję. Był mu gotów zaoferować 300 dolarów w gotówce za pozwolenie na reprodukcję jego rysunku na okładkach zeszytów dla dzieci. Postacią, którą był zainteresowany, była mysz, która zadebiutowała raptem parę lat wcześniej w animowanym filmie krótkometrażowym „Steamboat Willie", wyreżyserowanym przez Disneya i innego rysownika, Uba Iwerksa. Disney, któremu w tamtym czasie rozpaczliwie brakowało gotówki, zgodził się od razu.

icon/Bell Czytaj ten tekst i setki innych dzięki prenumeracie
Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi
Wyborcza.pl to zawsze sprawdzone informacje, szczere wywiady, zaskakujące reportaże i porady ekspertów w sprawach, którymi żyjemy na co dzień. Do tego magazyny o książkach, historii i teksty z mediów europejskich. 
 
Agata Żelazowska poleca
Podobne artykuły
Więcej
    Komentarze
    Pora powiedzieć prawdę. To nie jest Myszka Miki. To jest MYSZEK MIKI. Myszorek. Chłopczyk.
    @tghyujki
    A może Myszko pomiędzy Myszką a Myszkiem, skąd wiesz?
    już oceniałe(a)ś
    1
    0
    Osobo Redaktorsko-Korektorska: Piotruś Pan - Piotrusia Pana - o Piotrusiu Panie, a nie "Panu"; i nie "Jednym z przykładów z brzegu" na B.!
    @6lupus9
    To się nie odmienia jak Pan Piotruś, tylko jak Piotruś Pan.
    już oceniałe(a)ś
    2
    1
    @tghyujki
    "Peter Pan, or The Boy Who Wouldn't Grow Up".
    Pan to nie jest polski pan.
    już oceniałe(a)ś
    2
    0
    @tghyujki
    Odmiana imienia "Piotruś Pan" nie różni się zbytnio od standardowej odmiany imienia "Piotr", natomiast tytuł "Pan" pozostaje niezmieniony w przypadku odmiany. Na przykład:

    Piotruś Pan
    Piotrusia Pana (dopełniacz, pytanie "kogo? czego?")
    Piotrusiowi Panu (celownik, pytanie "komu? czemu?")
    Piotrusia Pana (biernik, pytanie "kogo? co?")
    Piotrusiemu Panem (narzędnik, pytanie "z kim? z czym?")
    Piotrusiu Panie (wołacz, forma bez pytania)
    już oceniałe(a)ś
    1
    0
    @tghyujki
    Bo to jest Piotr Patelnia!!!
    już oceniałe(a)ś
    1
    0
    Zdaje się, że pewien klub żużlowy w Polsce ma od pół wieku w herbie myszkę Miki - ciekawe, czy za to płaci Disneyowi?
    już oceniałe(a)ś
    3
    0
    Bardzo dobry pomysł ze scedowaniem praw na instytucję niosącą pomoc. Godny naśladowania.
    @Trampolina
    Ale wybiórcze przedłużanie ochrony praw autorskich do dzieł, postaci na dowolnie długi czas, już nie
    już oceniałe(a)ś
    1
    0
    Jeśli wersja MM ze "Steamboat Willie" weszła do domeny publicznej to znaczy że można na niej zarabiać. To tak jakby Windows 1.01 weszło do domeny publicznej ale późniejsze wersje jeszcze nie.

    Jeśli "weszła do domeny publicznej" ale "nadal jest to zastrzeżony znak towarowy" (ta pierwsza konkretna wersja) to znaczy że tak naprawdę nie weszła.
    już oceniałe(a)ś
    2
    0
    Super ciekawy artykuł.
    Domena publiczna, to bardzo istotny fragment naszej kultury.

    A balans pomiędzy prawem do zarabiania na swoim dziele, a prawem do korzystania z dóbr kultury - chyba nigdy łatwy nie będzie.
    @legeh
    Zgadzam się, pasjonujący temat!
    już oceniałe(a)ś
    0
    0
    Ale gawrony z dumbo w pierdlu…
    już oceniałe(a)ś
    0
    0