Pięć miesięcy po rozpętaniu przez ChatGPT szału na inwestowanie w sztuczną inteligencję Pekin bierze w ryzy chińskie chatboty. Jest zdeterminowany, by utrzymać ścisłą kontrolę nad technologią, która może przedefiniować naszą rzeczywistość.
W kwietniu rządowe biuro ds. cyberprzestrzeni opublikowało projekt nowych przepisów dotyczących sztucznej inteligencji generatywnej, czyli systemów oprogramowania, które – jak to stosowane w ChatGPT - potrafią tworzyć teksty i obrazy w odpowiedzi na pytania i sugestie użytkowników.
Wszystkie komentarze
Muszą zwerbować AI do swojej bezpieki.
Jeśli jeszcze czegoś takiego nie mają.
GPT: Tajwan to państwo nieuznawane przez...
Chińczyki: Bo wyjmiemy wtyczkę z kontaktu... Jeszcze raz, co to jest Tajwan?
GPT: Tajwan to zbuntowana prowincja i integralna część Chin, której powrót do macierzy jest tylko kwestią czasu.
Chińczyki: Uczy się! Powoli, ale się uczy.
A może początkiem rozkwitu?
Oczywiście, że rozkwitu. Ale Zachodu a nie totalitarnych azjatyckich dziur.
Chyba, że chodziło ci o rozkwit Chin bez KPCh. To wtedy jak najbardziej.
Totalitaryzmy nigdy nie potrafia poradzic sobie z przelomem technologicznym
Z Internetem sobie poradzili. Z Socialmediami sobie poradzili. Ze smartfonami sobie poradzili... Czy poradzą sobie z tzw. AI? Zobaczymy.
To nie oni sobie poradzili tylko zachód sobie nie poradził :-)
„biliony dolarów" po polsku to miliardy dolarów.
Myślę, że chodziło właśnie o biliony.
Jak napisałem to tez się zacząłem nad tym zastanawiać.
Bo docelowo to pewnie właśnie tak będzie.
W tym cytacie chodziło o biliony.
Amerykański "bilion" to europejski "miliard", - tak jest od dawna.
Raczej się nie uda