Przywódcy SPD, Zielonych i FDP próbują zniwelować różnice i posunąć prace nad budżetem największej gospodarki UE do przodu. Ale kanclerz Scholz musi codziennie godzić ogień z wodą.

Zieloni - pieszo. Liberałowie - samochodami. Przywódcy dwóch partii tworzących wraz z socjaldemokracją kanclerza Olafa Scholza koalicyjny rząd Niemiec przybyli do Urzędu Kanclerskiego w niedzielę wieczorem. Mieli przed sobą wiele godzin nocnych negocjacji w tzw. komisji koalicyjnej, czyli formacie na najwyższym szczeblu, który zwołuje się, gdy strony nie mogą dojść do porozumienia. Innymi słowy, spotkanie kryzysowe. W poniedziałek oczekiwano, że wyjdą i przedstawią porozumienia, ale zamiast tego, po 20 godzinach rozmów, ogłosili przerwę.

icon/Bell Czytaj ten tekst i setki innych dzięki prenumeracie
Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi
Wyborcza.pl to zawsze sprawdzone informacje, szczere wywiady, zaskakujące reportaże i porady ekspertów w sprawach, którymi żyjemy na co dzień. Do tego magazyny o książkach, historii i teksty z mediów europejskich. 
 
Agata Żelazowska poleca
Podobne artykuły
Więcej
    Komentarze
    Jest typowe dla Niemców, że w trudnej sytuacji się jednoczą a nie dzielą. Podczas burzliwych negocjacji ustalają wspólny plan działania. Nie ma miejsca ubliżanie sobie i osobiste oskarżanie osób lecz merytoryczne argumentowanie. Na końcu wychodzą z konkretną wspólną konkluzją. Wszystkie ustawy podlegają trzykrotnej akceptacji: rządu, parlamentu oraz rady federalnej, składającej się z przedstawicieli poszczególnych landów, a ci reprezentują często opozycję. Dlatego ustalanie nowych praw trwa długo ale dzięki konsenzusowi wszystkich stron, te prawa mają ręce i nogi i zapobiegają niepokojom społecznym. Jeżeli jednak tej zgody nie ma, pozostaje jeszcze Sąd Konstutucyjny, który działa naprawdę niezależnie i którego orzeczenia są bezdyskusyjne. Często zarówno rząd jak i parlament muszą się ugiąć i zmienić prawo albo stworzyć nowe. Tym Niemcy różnią się od Polaków.
    @emigrand
    Tym Niemcy różnią się od Polaków.
    Dodalbym jeszcze inteligencje.
    już oceniałe(a)ś
    4
    0
    Tituszki i Szreder juz pracują by sie rozpadła. Chodzi o zwiększenie wpływów AfD jako formacji de facto prowadzonej przez kacapię.
    @swensypool
    Nie, no masz pojecie, ze Jezuuuu...
    już oceniałe(a)ś
    0
    1
    Modernizacja kraju w wydaniu niemieckim to budowa nowych kopalń odkrywkowych węgla brunatnego.
    już oceniałe(a)ś
    2
    1
    Ciekawe jak Niemcy sobie poradzą z całą to amerykańską maskaradą? Jak wpadną w recesję i bezrobocie to będziemy mieć nowego Hitlera.
    @wawafre
    juz mamy, na wschodzie
    już oceniałe(a)ś
    3
    0
    @talia
    Ty się martw, żeby Ci Putin nie wykitowal... Podobno już mu baterie ładują 2x dziennie...
    już oceniałe(a)ś
    2
    1