Przez dziesięciolecia Arktyka była obszarem stosunkowo spokojnym, z dala od napięć geopolitycznych. Poza kilkoma obszernymi deklaracjami państwa północne zawsze utrzymywały współpracę naukową i dialog za pośrednictwem organów konsultacyjnych, takich jak Rada Arktyczna.
Rosyjska inwazja na Ukrainę zmieniła to wszystko i spotęgowała obawy przed „polarnym konfliktem".
- Najkrótsza droga dla rosyjskich rakiet lub bombowców na trasie do Ameryki Północnej przebiega przez biegun północny, co sprawia, że rola Dowództwa Obrony Północnoamerykańskiej Przestrzeni Powietrznej (Norad) staje się kluczowa dla transatlantyckiego bezpieczeństwa - powiedział sekretarz generalny NATO Jens Stoltenberg podczas trzydniowej wizyty w kanadyjskiej Arktyce pod koniec sierpnia.
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Wszystkie komentarze
Z tym, że zanim Rosja wywrze presję na Kanadę, to najpierw musi spróbować wywrzeć presję na Słowiańsk i Kramatorsk
Od pół roku próbuje i nic :)
"Najkrótsza droga dla rosyjskich rakiet lub bombowców na trasie do Ameryki Północnej, przebiega przez biegun północny"
Nie wiem jak tam u nich z rakietami, ale bombowcami to oni się na razie boją nawet za Chersoń wychylić
Bo tam mgła i brzozy, za Chersoniem.
Żebyś się nie zdziwił! Siły arktyczne Rosji mogą działać niezależnie od tego co się dzieje w Ukrainie! Nie doceniamy determinacji mocarstwowej Rosji...
Ale mogą też działać bez półprzewodników i na rozkradzionym sprzęcie?
Aż tak będą zdeterminowani?
Pomysł, żeby utopić miliardy dolarów kanadyjskich (bardzo przyzwoita waluta) w lodołamaczach i atomowych okrętach podwodnych równie głupi jak idea wyposażenia marynarki wojennej RP w lotniskowiec. Gigantyczne terytoria północne Kanady raczej nie staną się areną walk morskich ani lądowych, ale na pewno muszą być chronione przez szczelne, zaawansowane systemy radarowe, silne lotnictwo i zróżnicowane zapory rakietowe. Kanada korzysta też (nie za friko) z amerykańskiego rozpoznania kosmicznego i elektronicznego. Zakup 88 samolotów F-35 to dobry krok. Owszem, pacyfistyczne nastroje w całej Kanadzie zawsze były obecne w każdym znaczącym nurcie politycznym. To się szybko zmienia, a Putin wykonuje fenomenalną robotę na rzecz przekonania ostatnich niedowiarków w parlamencie kanadyjskim, że trzeba do tych planowanych 2 proc. na obronę ciut dołożyć i to szybko.
Co do Chin, to na razie Pekin zerka groźnie głównie na wody oddzielające chińskie włości od Japonii, Korei oraz od równikowych i południowych szlaków pacyficznych. Mimo swej ekonomicznej wagi Chin wciąż jeszcze nie stać na jakieś znaczące militarne moszczeni się w Arktyce, choć na pewno tamtejsze surowce budzą pożądanie. A czy Rosja ma interes w dopuszczeniu obrotnych coraz lepiej uzbrojonych Hanów do Arktyki? Przypuszczam, że wątpię.
Ale czy po tej wojnie rosja będzie w stanie ich trzymać z daleka? Nie mówię oczywiście o konflikcie ale o znacznym uzależnieniu się od Chin. Może być i tak że wydzierżawią im bazy w zamian za pożyczki ratujące gospodarkę. A Chiny "ratowanie" państw w kryzysach ekonomicznych mają dobrze opracowane.
Moja osobista teoria (a ma ze 30 lat) jest taka, że Chiny połkną Syberię i zwasalizują euoropejską część Rosji w kilku kęsach, korzystając z genetycznej nieudolności rosyjskich kręgów władzy (niezależnie od jakichkolwiek zabarwień ideowych tych kręgów). Jestem niemal pewien, że Chińczycy doprowadzą do nadania Rosji charakteru półkolonii, czyli czegoś takiego jak dzisiejsza Mjanma (Birma) pozwalając na wewnętrzne rzezie i zadymy różnym grupom lokalnych interesów, ale wymagając
lojalności od miejscowych służb i armii. Może nawet poczciwym Rosjanom w końcu się to spodoba.
Skąd? Jak to skąd? Z Peterburka.
Jprdl, co za kacapskie fagasy. Pierniczą wiecznie o swojej demokracji, a jedno co potrafią, to handlować z ruską mafią i powielać jej propagandę.
Przypomnę ze Francuzów z Mali i innych byłych kolonii przegonili wagnerowcy . Narcystycznego Macrona stać tylko na dialog z putlerem . Ten artykuł to jakaś brednia .
Tak że tak.