Do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka zostały wniesione trzy sprawy, w których zaskarżono politykę klimatyczną państw.
Skarga szwajcarskiego stowarzyszenia Verein KlimaSeniorinnen (można to przetłumaczyć jako "klimatyczne Seniorki", bo prym w organizacji od początku jej istnienia wiodą panie) była skierowana przeciwko Szwajcarii.
Burmistrz francuskiego miasta Grande-Synthe Damien Carême skarżył Francję.
A grupa młodych Portugalczyków w wieku od 12 do 24 lat wniosła sprawę przeciwko 27 państwom członkowskim UE, a także Wielkiej Brytanii, Rosji, Turcji, Norwegii i Szwajcarii, co sprawiło, że była to "największa" klimatyczna skarga na świecie pod względem liczby pozwanych. Pierwotnie skarżona była też Ukraina, ale w obliczu rosyjskiej agresji młodzi ludzie wycofali pozew przeciwko temu krajowi.
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Wszystkie komentarze
Bo to Europejski Trybunał Praw Człowieka. Nie chiński, nie indyjski. A Rosja chyba jest zawieszona.
I USA :> Bo chyba chodzi o zduszenie Europy ;]
A USA? Niewiniątko?
Jeżeli uważasz, że Chiny nic nie robią, by odwrócić skutki zmian klimatycznych, to jesteś w błędzie. Chiny są światowym liderem w tej dziedzinie, instalują najwięcej odwracalnych źródeł energii.
Ponadto wypowiadając się na ten temat warto znać fakty. Chińczyków na tym łez padole jest 1.4 miliardy, a Polaków bodajże 38 milionów. Per capita Polacy emitują ciut więcej CO2 niż Chińczycy, a Amerykanie, których jest około cztery razy mniej, per capita emitują dwa razy więcej CO2
To co napisałem powyżej, nie oznacza poparcia dla Chin, czy chińskiej polityki. Wynika poprostu z szacunku dla faktów, którego to szacunku brakuje często publikującym w Wyborczej autorom.
Brawo!
I jeszcze jedno po przeczytaniu większości opinii, widać, jak żałosny jest wysiłek autorów Wyborczej, by szerzyć "wiedzy kaganek" na temat przeciwdziałania zmianom klimatycznym na świecie.
Otóż to. Widocznie jako ludzkość zasługujemy na klimatyczną zagładę. Mniejszości szkoda, ale cóż - odpowiedzialność zbiorowa.
A może dlatego, że łatwiej jest skarżyć się przed ETPC na kraje z Unii i wyciągnąć w ten sposób łatwe pieniądze. Natomiast jest to wielka hipokryzja, która nie ma na celu żadnej redukcji emisji zanieczyszczeń. W Rosji nie oskarżą bo skończyli by jak ci od rzekomego zamachu. W pozostałych krajach Azji, Afryki czy Ameryki Południowej również skończyli by albo w więzieniu albo jeszcze gorzej.
No to skarzcie. Ale to trwa dlugo.
Pozew zbiorowy? Z pewnością ktoś to niebawem wymyśli.
"Wszyscy w Polsce cierpimy z powodu kryzysu klimatycznego znacznie bardziej niż emerytki że Szwajcarii."
Być może masz rację, ale problem jest poważny, a tumiwisizm rządów wszystkich bez wyjątku szokujący. Obnażenie tej hipokryzji mam nadzieję było celem "szwajcarskich emerytek".
Przykładem jest powszechne zastosowanie wodoru jako źródła energii. Jak zawsze każdy początek, tak wprowadzenie technologii wodorowej jest trudne i kosztowne, więc mydlenie oczu społeczeństwu autkami na bateryjki załatwia pozornie wszystko, a fakt, iż póki co w większości krajów należy spalać paliwa kopalne, by te bateryjki naładować nikomu nie przeszkadza. Politycy ignorują fakt, iż surowce do produkcji baterii wymagają olbrzymich ilości energii (górnictwo) oraz są bardzo toksyczne i kto wie mogą w przyszłości mogą być źródłem konfliktów z bandycką Rosją.
A woda jest prawie wszędzie, słońce będzie świecić jeszcze przez parę miliardów lat, a to spowoduje, że wiatry będą wiać. Wodór z wody po wykorzystaniu zamieni w wyniku reakcji chemicznej w H2O i tak bez końca.
Na swiecie jest mnóstwo badań oraz nowych rozwiązań w dziedzinie zastosowania wodoru, Toyota obiecuje nawet silnik "na wodę". Brzmi to sensacyjnie, ale nie to jest ważne czy ten silnik osiągnie sukces, ważne jest to, że te społeczeństwa, naukowcy, firmy próbują rozwiązać problem. Jestem przekonany, że to się stanie, a w Polsce ..... ?
Producenci samochodów na wodór nie są w stanie budować rurociągi do dystrybucji wodoru, nie stać ich na rozwój sieci dystrybucji. To powinno być zadaniem społeczeństw, czyli rządów, mam więc nadzieję, iż wynik procesu otworzy obywatelom oczy.
Niestety mylisz się. Takie wyroki spowodują tylko zwiększenie irytacji większości obywateli, z powodu tzw. walki z kryzysem klimatycznym. Jak sama nazwa wskazuje, globalny kryzys klimatyczny dotyczy całego świata, więc państwa działające każde z osobna, niewiele zmienią. A czy porozumienie ogólnoświatowe jest w tej kwestii możliwe? Tak. Podobnie jak w przypadku konfliktu izraelsko-palestyńskiego czy agresji Rosji na Ukrainę. (Czyli jednak nie jest możliwe . . .)
cale prawo jest uznaniowe
ETS jest tym ważniejszym w tym całym systemie - bo jego wyroki są egzekwowalne pod egidą unii (czyli nie spełnianie ich ma określone wymierne koszty dla państw członków i kary są egzekwowalne). ETPCz jest często ignorowany bo nie spełnianie jego wyroków nie koniecznie powoduje bezpośrednie konsekwencje i głównym efektem jego wyroków jest wpływ na praktykę sądową i wyroki sądownictwa krajowego poszczególnych krajów europejskich.
No nie wiem, czy istotnie Pekin, Moskwa czy np. Teheran traktują tak poważnie pozwy klimatyczne.
Moskwa napewno nie, ale Chiny są światowym liderem w instalowaniu takich źródeł energii jak wiatraki, czy panele fotowoltaiczne. Przy okazji zarabiają na tym, bo są również gigantycznym producentem. Kto Polsce bronił by rozwijać taką produkcję?
Z faktu iż autorzy Wyborczej, pomijają takie fakty nie wynika iż takie fakty nie istnieją. Też nie wiem czy Teheran traktuje poważnie problemy klimatyczne, racze nie, ale na twoim miejscu spytałbym o Indie, bo Hindusi są najliczniejszą populacja na świecie mimo to, per capita emitują dużo mniej CO2 niż Polacy, ale równocześnie, o czym od Wyborczej się nie dowiesz, mają bardzo ambitne plany w zwalczaniu zmian klimatycznych.
I dlatego właśnie uruchomią w najbliższym czasie nowe elektrownie węglowe o mocy kilkudziesięciu Ostrołęk :-)
To że uruchamiają elektrownie węglowe wiedzą wszyscy, jak również to, że instalują największe moce w wiatrakach i panelach.
Również jest faktem, że "na głowę mieszkańca" emitują trochę mniej niż statystyczny Polak. Jak trzeba być bystrym, by pojąć, że tak liczna populacja musi emitować duże ilości gazów cieplarnianych.
Jak proponujesz rozwiązać ten problem? Następnym krajem są Indie. Populacja jeszcze większa od chińskiej i zaczynają raptowny rozwój, tyle że chcą również być znaczącym producentem zielonego wodoru.
Artykuły w Wyborczej spłycają ten problem, sprowadzając go do zachwytu nad "autkami na bateryjki", które to autka niczego nie rozwiązują poza czystszym powietrzem w dużych miastach.
By o tym poważnie dyskutować należy rozdzielić politykę, od faktów. Nie popieram absolutnie chińskiego komunizmu, ale rozumiem, że 1.4 miliarda ludzi chce oglądać telewizję, mieć automatyczną pralkę, czy coś tam jeszcze, a do tego potrzebna jest energia elektryczna. Jeżeli masz sposób jak zniechęcić Chińczyków i Hindusów do korzystania z dobrodziejstw cywilizacyjnych to napisz o tym. Nie zapomnij również zaproponować Amerykanom, Australijczykom też, by zrezygnowali z tych dóbr i wyłączyli klimatyzację. W przypadku Australi mam jednak dobrą wiadomość rozwój alternatywnych źródeł energii jest na takim poziomie, że w Polsce możecie sobie pomarzyć.
Ten trybunał nie obejmuje swoją jurysdykcją tych krajów. Zresztą Chińczykom też trudno zarzucić nadmierną emisję, bo przecież oni przede wszystkim produkują dla Europejczyków i Amerykanów.
W takim razie czekam aż te panie złożą podobne oskarżenie w sądach w Pekinie, Delhi itp.
I tym seniorom i tobie polecam eutanazję. Przynajmniej nie będziecie dalej zanieczyszczać środowiska
Tylko dane o emisji per capita mają sens, bo chyba nie oczekujesz, iż 1.4 miliarda ludzi wyemituje mniej CO2 niż na przykład 38 milionów.
No więc "per capita" najwięcej emituje USA, a jeszcze więcej Australia. Jak mam nadzieję domyślasz się, że sumaryczna emisja Stanów jest około dwa razy mniejsza od Chińskiej, ale populacja jest około cztery razy mniejszą niż Chinska, więc .... ?.
Takie są fakty i należy się z nimi zgadzać, oraz nie pisać z litości pominę czego.
Dane per capita sa bez sensu bo planeta nie ma poczucia sprawiedliwosci i reaguje na ilosc a nie na to kto za nia stoi. Stany zmniejszaja swoja emisje, Chiny zwiekszaja.
Z ta eutanazja to moze by tak zaczac od siebie samego. Church of Euthanasia ciagle poszukuje nowych wyznawcow - Save the Planet, Kill Yoursel!
"Zresztą Chińczykom też trudno zarzucić nadmierną emisję, bo przecież oni przede wszystkim produkują dla Europejczyków i Amerykanów."
W takim razie logicznum by bylo dzialac na rzecz ograniczenia importu z Chin. (polityka Trumpa). Wedlug twojej logiki chinczycy sa OK kiedy truja produkujac dobra dla europejczykow ale europejczycy sa dranie kiedy produkuja dla siebie samych... lub dla chinczykow.
Gratuluje logiki. Cztery razy mniejszą populacja Stanów, emituje tylko dwa razy mniej CO2.
Państwo reguluje prawo też dla korporacji?
Nie rozumiesz, bos Polak.
Jeszcze nie uratowały, ale dzięki pieniądzom z odszkodowania będą mogły latać po całym świecie niskoemisyjnymi odrzutowcami, aby propagować światłe idee walki z kryzysem klimatycznym:-)
Wiecie co by się stało gdyby Europa stała się już dzisiaj neutralna klimatycznie?
Dla klimatu nic by się nie zmieniło, za to w naszych portfelach dużo.
Niedługo okaże się, że jesteś faszystą, putinowcem i pisowcem.
A nie jest?
Niech sobie kupi trzymetrowy telewizor. Czwarty.
Unia Europejska emituje 7% światowej emisji CO2