Budowa stopnia wodnego w Siarzewie to wizytówka rządów PiS. Inwestycję forsował były wiceminister infrastruktury i zaufany człowiek Joachima Brudzińskiego - Marek Gróbarczyk. Zaś wpisanie jej w szerszą koncepcję drogi wodnej E40, czyli połączenia Wisły z Dnieprem za pomocą budowy kanału biegnącego przez Białoruś, promował też Przemysław Czarnek, wcześniej wojewoda lubelski.
Inwestycja w Siarzewie była pchana do przodu pomimo to, że do dziś nie ma ostatecznej decyzji środowiskowej. Rząd, a zwłaszcza Wody Polskie - instytucjonalne dziecko Gróbarczyka - działały za pomocą rygoru natychmiastowej wykonalności, który został nadany decyzji w pierwszej instancji. Decyzja ta zapadła w atmosferze skandalu, bo za pierwszym razem, w 2016 roku, na budowę stopnia wodnego nie zgodził się ówczesny regionalny dyrektor ochrony środowiska. Dzień później stracił jednak stanowisko, a nowy dyrektor decyzję środowiskową już wydał. Zaskarżyły ją organizacje pozarządowe działające dla ochrony rzek i od 2018 roku nie zapadło rozstrzygnięcie w tej sprawie.
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Wszystkie komentarze
W tym przypadku mamy jednak do czynienia z dewastacją środowiska naturalnego w ogromnej skali. To trzeba zakończyć, bo Wisła jest naszym narodowym skarbem.
Czy Elbląg broni się ekonomicznie? Kanał Augustowski też miał mieć olbrzymie znaczenie transportowe, ale w końcu został wspaniałym szlakiem kajakowym.
Twoim zdaniem CPK ma sens ponieważ?
Ponieważ LOT chce być linią lotniczą, która dowozi pasażerów z Europy Środkowo-Wschodniej i pakuje ich w samoloty latające na dalszych trasach. Nie da się tego robić operując na dwóch lotniskach, bo pasażerowie wybiorą inne linie lotnicze, jeśli będą musieli zmieniać lotnisko podczas przesiadki.
Poza tym Polska rozwija się gospodarczo i tak raczej pozostanie, więc potrzebujemy lotniska cargo.
ale co do tego ma lot - znacjonalizowana spółka, do której dopłaciliśmy mnóstwo pieniędzy i nadal będziemy dopłacać.
A dlaczego cargo ma lecieć tylko do CPK? Co np. z Radomiem z którego prawie nic nie lata? Podobnie Bydgoszcz chociaż tam jest lepiej. Możliwości są i to duże za o wiele mniejsze pieniądze przez rozbudowę istniejących lotnisk. A bajki o 40% pasażerów transferowych w CPK to są dalej bajki. Już sam fakt nieujawniania raportów i badań na ten temat udowadnia, że coś nie jest tak
To jest kwestia rozsądnej polityki żeby zagospodarować ten ruch, a nie wydawania kolejnych setek miliardów. Łódź jest pusta, Radom pusty. Modlin zblokowany. Dlaczego tych lotnisk nie wykorzystać, skoro już istnieją? Jak za ćwierć wieku się okaże, że nie wystarcza, to zawsze można zacząć wydawać miliardy na nowe.
i ile przepalono...
Jeśli po miesiącu potrafisz tak zmienić zdanie, to nie jesteś nic wart. Wracaj do pisiorów.
Żadne ugrupowanie nie będzie zawsze rozsądne, nie ma algorytmu na bezbłędne decyzje, zawsze trzeba być gotowym na korekty i poprawki. Ważne, czy dana partia tworzy system w którym jest miejsce na auto-korektę, czy niewolniczo wypełnia rozkazy z centrali - to o to chodzi, a nie o konkretne decyzje. Zawsze znajdziesz takie, które są głupie lub piramidalnie głupie.
Zrelaksuj. Trudno wywalić z budżetu wszystko na raz. Mieli na niego kilkanaście tygodni - nie sposób wyczyścić ze wszystkiego, co pislam tam nawpisywał. Jestem spokojny, że jeśli da się zaoszczędzić wykreślając taką gigantomanię - to koalicja ją wykreśli.
Wyciągnij wnioski i następnym razem zagłosuj na lewicę.
Rozbiórka Włocławka jest zbyt droga, ze względu na toksyczny osad zalegający przed zaporą.
Budowa ekologicznego bystrza w Siarzewie wymagałoby zajęcia pod wody śródlądowe gruntów rolnych na brzegach - takie rozwiązanie zapewniłoby trwałość zaporze we Włocławku, renaturyzowałoby część Wisły, zwiększyłoby retencję ale - przedsiębiorcy rolni mieliby prawo do wnoszenia o odszkodowania za utracony areał.
Budowa konwencjonalnej zapory w Siarzewie to najtańsze wyjście, najbardziej destrukcyjne dla środowiska, tymczasowa wieczna prowizorka i najbardziej wpisujące się w polskie motto narodowe - równo-gxwno.
A tak na poważnie, całą dokumentację dotyczącą stopnia wodnego (za wyjątkiem opracowań związanych z inwentaryzacją przyrodniczą) wrzucić do niszczarek, połowę z przeznaczonych na inwestycję środków przeznaczyć na dofinansowanie służby zdrowia a resztę na produkcję amunicji artyleryjskiej 155mm w standardzie NATO.
Nie do niszczarek. Nigdy w życiu. Przekazać dokumentację do Muzeum Techniki ku przestrodze przyszłych pokoleń.