"Wygrywamy wspólną walkę o Lasy", "bezprecedensowy krok polskiego rządu", ale też "chaos, brak transparentności". W reakcjach polskich działaczy ekologicznych radość z ograniczenia i wstrzymania wycinek w wybranych przez resort klimatu i środowiska lasach miesza się z rozczarowaniem.
W poniedziałek ministra klimatu i środowiska Paulina Hennig-Kloska oraz wiceminister i Główny Konserwator Przyrody Mikołaj Dorożała ogłosili – jak to ujęli – „etap pierwszy ograniczania wycinek w najcenniejszych polskich lasach". Wycinki mają zostać wstrzymane w wybranych miejscach w pierwszych 10 lokalizacjach – na razie na pół roku:
- Puszcza Borecka (wyłączenie: 2,16 tys. ha, ograniczenie: 3,14 tys. ha).
- Uzdrowiska Iwonicz-Zdrój i Rymanów-Zdrój (wyłączenie: 2,3 tys. ha).
- Puszcza Świętokrzyska (wyłączenie: ok. 4,7 tys. ha).
- Puszcza Augustowska (wyłączenie: 10 tys. ha, ograniczenie: 16 tys. ha).
- Puszcza Knyszyńska (wyłączenie: 3 tys. ha, ograniczenie 19,5 tys. ha).
- Puszcza Karpacka (wyłączenie: 8,1 tys. ha, ograniczenie: 4,1 tys. ha).
- Bieszczady (wyłączenie: 4,3 tys. ha).
- Trójmiejski Park Krajobrazowy (wyłączenie: 501 ha).
- Wrocław – społeczne lasy (wyłączenie: 10,6 tys. ha).
- Puszcza Romincka (wyłączenie: 374 ha, ograniczenie: 3,5 tys. ha).
Wszystkie komentarze
Być może, ale lepiej nie wycinać niż wycinać.
Nic się nie zmieniło. Popatrz na mapę.