Można powiedzieć, że zalegające w Bałtyku miny po II wojnie światowej są prymitywne. Ale problem z niemieckimi minami polega na tym, że są niezawodne jak Volkswagen.

Na dobrą sprawę nikt nie wie, ile min, zatopionej amunicji, broni chemicznej i niewybuchów z obu wojen światowych i wszystkich powojennych działań wojskowych na Bałtyku zagraża dziś środowisku morskiemu i ludziom żyjącym na wybrzeżu. Unijny komisarz środowiska, litewski polityk Virginijus Sinkevičius podaje, że ok 300 tys. ton i ledwie dwadzieścia procent jest w ogóle oznaczonych. To szacunki.

– To, co wiemy na temat tego, gdzie w Bałtyku znajduje się broń, wiemy w dużej mierze z niemieckiej dokumentacji. Dla porównania, rosyjskie dokumenty jeśli są, to zawierają informacje co najwyżej orientacyjne - mówi kmdr Tadas Jablonskis, dowódca flotylli Marynarki Wojennej Litwy.

icon/Bell Czytaj ten tekst i setki innych dzięki prenumeracie
Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi
Wyborcza.pl to zawsze sprawdzone informacje, szczere wywiady, zaskakujące reportaże i porady ekspertów w sprawach, którymi żyjemy na co dzień. Do tego magazyny o książkach, historii i teksty z mediów europejskich. 
 
Więcej
    Komentarze
    brak słów żeby określić ten bezmiar ludzkiej głupoty
    @groniar
    Nie rozumiem tego uogólniania i wrzucania wszystkich ludzi do jednego wora.
    Różnią się ludzie, a nawet uśredniając narody i kultury. Jedne są debilane jak ruscy, inne wyraźnie mądrzejsze jak północni Europejczycy i Anglosasi.
    Ja sobie wypraszam nazywanie mnie bezmiernie głupim. Nie czuję wspólnoty mentalnej z troglodytami pokroju wszelkiej maści radykałów. Cenię człowieczeństwo i się nim szczycę.
    Życie to spieranie się i ciągła walka mądrego z głupim.

    Takie pierniczenie niczym się nie różni od trucia Franciszka, że obie strony wojny w Ukrainie są odpowiedzialne za pokój i przelewanie krwi.

    Wal się!
    już oceniałe(a)ś
    5
    2
    @en.en
    Może i miałbyś rację, gdyby nie fakt że to właśnie mądrzy Anglosasi zdecydowali by nie zawracać sobie głowy wywożeniem na poligon i detonowaniem, tylko zajętą w okupowanych Niemczech amunicję i materiały wybuchowe hurtem wywalić do morza.
    Już po wojnie, kiedy niby nie było pośpiechu.
    Deal with it.
    już oceniałe(a)ś
    4
    0
    Myślałby kto że to smutna pozostałość sprzed dziesiątek lat, tymczasem dokładnie to samo dzieje się teraz w Ukrainie. I będzie to stanowić gigantyczny problem przez kolejne dziesięciolecia.
    już oceniałe(a)ś
    29
    0
    Byłem saperem z patrolu rozminowania dla miasta Wrocławia i powiem wam że większość niewybuchów i niewypałów, to rosyjskie Miny. Niemieckich było bardzo mało, bo były zawsze niezawodny i wybuchały.
    już oceniałe(a)ś
    20
    0
    > "Ale problem z niemieckimi minami polega na tym, że są niezawodne jak Volkswagen."

    Chyba Volkswagen z okresu II wojny światowej, bo obecnie to raczej awaryjne gnioty.
    już oceniałe(a)ś
    11
    4
    Jeśli faktycznie "niezawodne jak Volkswagen", to problem z głowy :)
    już oceniałe(a)ś
    10
    4
    VW z ekspresowo zużywającym się kołem zębatym od łańcucha rozrządu albo pękającymi głowicami to raczej nie jest synonim niezawodności.
    już oceniałe(a)ś
    3
    0
    Pełne zestawienie rankingu niezawodności Consumer Reports, 2021:

    1. Lexus – 76 punktów
    2. Mazda – 75 punktów
    3. Toyota – 71 punktów
    14. Chevrolet – 48 punktów
    24. Volkswagen – 31 punktów

    Badanie przeprowadzone przez organizację J.D. Power, chyba 2016:

    1.Mitsubishi 77
    2. Peugeot 92
    3. Skoda 95
    13. Honda 124
    13. Renault 124
    13. Volkswagen 124
    @Tytka
    Posłużył się ,,metaforą” więc daruj sobie rankingi samochodowe
    już oceniałe(a)ś
    2
    1
    @@nor
    Fajnie jeżeli metafora jest trafiona, a nie na odwrót. Metafora typy "lekki jak kowadło" albo "cięzki jak piórko" też pewnie byłaby skomentowana na forum.
    już oceniałe(a)ś
    3
    2
    Dobrze że pisoory nie lubią „wyborczej” bo jak by podłapali temat to byłyby „miny Tuska”
    już oceniałe(a)ś
    1
    0