Aktywiści co prawda zapowiedzieli, że będzie to "pokojowa wycieczka", ale przy podobnych demonstracjach w innych częściach świata dzieła sztuki były uszkadzane. W Bostonie pracownicy woleli więc dmuchać na zimne.

W czwartek wieczorem drzwi do Isabella Stewart Gardner Museum w Bostonie zostały nagle zamknięte. Przedstawiciele tej placówki dowiedzieli się, że aktywiści klimatyczni planują wizytę w godzinach, w których ta kulturalna instytucja oferuje bezpłatny wstęp.

To już drugie takie zamknięcie muzeum w tym roku

Grupa aktywistów z Extinction Rebellion wcześniej opublikowała w mediach społecznościowych informację, że będzie to jej druga próba odwiedzenia muzeum. „To pokojowa wycieczka w teren, nie ma ryzyka aresztowania" – napisano w zaproszeniu.

icon/Bell Czytaj ten tekst i setki innych dzięki prenumeracie
Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi
Wyborcza.pl to zawsze sprawdzone informacje, szczere wywiady, zaskakujące reportaże i porady ekspertów w sprawach, którymi żyjemy na co dzień. Do tego magazyny o książkach, historii i teksty z mediów europejskich. 
 
Więcej
    Komentarze
    Extinction Rebellion wolą celować w muzeum, bo robią to bezkarnie. Gdyby celowali tam, gdzie trzeba, tzn. w Kongres, to za to można dostać wyrok na 22 lata.
    już oceniałe(a)ś
    7
    2
    Przyklejonych Terrorystów należy uwalniać sekatorem tylko takim większym.
    już oceniałe(a)ś
    4
    1