Niech was nie zwiodą szczury. Mimo że te włóczęgi, które uwielbiają podkradać pizzę, dobrze sobie radzą w miastach, dla wielu dzikich zwierząt środowisko miejskie, zalane betonem i przeorane przez ruch samochodowy, nie jest atrakcyjnym miejscem do życia.
Naukowcy odkryli, że w miarę podnoszenia wysokości budynków i układania kolejnych dróg pewne gatunki znikają z krajobrazu, a populacje zwierząt stają się mniej zróżnicowane.
Wszystkie komentarze
Ludzie niestety mieszkają wszędzie, niszcząc całe ekosystemy. Zieleń i dostęp do wody to również dobre warunki dla ludzi.
Oczywiście. Więc nie epatujmy losem zwierząt w mieście, bo nie tam ich miejsce, tylko mówmy wprost, że betonoza itp. szkodzą ludziom i wszelkiemu życiu (bo roślinności przecież też).
Jeśli miejscem dzikich zwierząt nie jest miasto, to miejscem ludzi nie jest las. Podzielmy się raz na zawsze, dla ludzi zakaz wstępu do lasu!
Co to znaczy, że miejsce zwierząt nie jest w mieście? Powiedz kunie, jeżowi i wiewiórce, że mają się wyprowadzić, bo ten kawałek ziemi nie jest dla nich. A później powiedz o tym ptakom.
Coraz częściej mieszkają, bo człowiek zabiera im coraz więcej środowiska
Racja (jak widzisz, jestem w miarę zgodna). Jeżowi i wiewiórce tego nie powiem, ale kunie jednak tak. Niech spada.
Ptaki natomiast korzystają ze wspólnej przestrzeni nieco inaczej.
Masz rację.
Wyłapać wszystkie gołebie w polskich miastach i wysłać do Krakowa.
To co dziś jest miastem wczoraj było lasem. Albo zwierzęta ubijemy albo spróbujemy koegzystować.