Emma Steel mieszka w Burry Port - niewielkim, liczącym sobie nieco ponad 6 tys. mieszkańców miasteczku w Walii. Ta miłośniczka przyrody regularnie dokarmiała, jak sama go nazwała, Sidneya – łabędzia pływającego w stawach leżących nieopodal wybrzeża.
Podczas kolejnej czerwcowej wizyty przeżyła szok: ptak leżał martwy w wodzie bez głowy i z okaleczoną piersią. Zakopała łabędzia, a sprawę zgłosiła na policję, ponieważ zabijanie tych zwierząt jest nielegalne od 1981 na mocy Wildlife and Countryside Act z 1981 r.
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Wszystkie komentarze
Pudło. Przecież zostawiają korpus. Chodzi o sadyzm. To są ci, co by chcieli pokaleczyć, zabijać ludzi, ale jeszcze się boją, czają.
powiedzial pedofil?