Szarańcza pustynna nie zawsze jest groźna dla upraw. Owady żyją samotnie na suchych obszarach Afryki i Indii aż do momentu, gdy na półpustynny teren spadnie deszcz. Taki jak intensywne ulewy z 2018 roku, które doprowadziły do bezprecedensowej plagi szarańczy w Etiopii, Kenii czy Somalii.
Dorosłe owady tworzą wówczas grupy liczone w miliardach osobników i ruszają na poszukiwanie pożywienia, czyli pól uprawnych i pastwisk. Naraziły na niedobór żywności 20 mln ludzi w latach 2019-2021.
„Przy takiej skali problemu zastosowanie środków owadobójczych jest jedynym rozwiązaniem"- uznała Organizacja Narodów Zjednoczonych ds. Wyżywienia i Rolnictwa (FAO) zaopatrując kraje dotknięte plagą w ponad milion litrów konwencjonalnych pestycydów o szerokim spektrum działania. Były używane niemal bez przerwy przez dwa lata i jak twierdzą naukowcy z berlińskiego think tanku TMG - nie brakuje przykładów na to, że chemikalia były przedawkowane i aplikowane wbrew zaleceniom ostrożności. A te głoszą m.in. by nie rozpylać środków w pobliżu uli, podczas kwitnienia roślin, na użytkowanych pastwiskach czy na terenach chronionych.
Wszystkie komentarze