Trudno nie zakochać się w Kostrzyneckim Rozlewisku. To jedno z ostatnich tak dużych płytkich rozlewisk w Dolinie Dolnej Odry, co stawia je w szeregu najcenniejszych przyrodniczo miejsc nie tylko na Pomorzu Zachodnim, ale w Europie. Specyficzne warunki rozlewiska przyciągają ptaki podczas sezonowych migracji.
Kostrzyneckie Rozlewisko jest jednym z kluczowych noclegowisk i stałych miejsc koncentracji migrujących gęsi i żurawi w Polsce. W tym samym celu korzystają z niego też łabędzie nieme i krzykliwe. W dodatku jest to miejsce lęgów m.in. takich gatunków jak ohar, krakwa, cyraneczka, cyranka, płaskonos, głowienka, czernica, gągoł i perkozek.
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Wszystkie komentarze
i wszystko jasne
Jak chcą postrzelać to niech polują na orki.
Dodajmy, że lądowe, nie morskie.
Najczystszy przykład oksymoronu: "myśliwi naprawdę dużo dobrego robią dla ochrony polskiej przyrody"
To nie mysliwi, to strzelcy. Ale roznica i tak mala...
Przeciętny myśliwy ma KŁOPOT z rozpoznaniem dzika i człowieka{patrz wypadki postrzelenia lub zabicia ludzi } stąd domniemanie że będą strzelać do wszystkiego co się rusza !!!!!!!!!!! A szanowny Mićko ,,,,, szkoda gadać ,
Dla siebie niech będą, nie wzbraniajmy im tego.
I w ten sposób "walczą" z ASF.
Suweren ich kocha i głosuje na bydelko. Taki katolicki ku...dołek :).
Zwłaszcza ci, którzy rozjeżdżają terenówkami lasy i łąki i strzelają do wszystkiego, co się rusza, nierzadko w stanie "pomroczności jasnej".