Król zwierząt ma kłopoty. Lwów zostało już tylko nieco ponad 20 tys. na wolności, a zasięg lwów zachodnioafrykańskich skurczył się o 99 proc. Dlatego narodziny trzech lwiątek w Senegalu to świetna wiadomość.

Bohaterką Senegalu została Flo, dziesięcioletnia lwica, która urodziła właśnie dwa samce i samicę. To jej trzeci miot.

Wprawdzie lew jest ikoną tego kraju, występuje w hymnie narodowym i jest maskotką narodowej drużyny piłkarskiej, jednak los lwów zachodnioafrykańskich nie rysuje się kolorowo.

Zdaniem globalnej organizacji Panthera pracującej na rzecz ochrony wielkich kotów to najbardziej zagrożona populacja - w najlepszym przypadku zostały 374 osobniki. Ale są też bardziej pesymistyczne szacunki.

icon/Bell Czytaj ten tekst i setki innych dzięki prenumeracie
Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi
Wyborcza.pl to zawsze sprawdzone informacje, szczere wywiady, zaskakujące reportaże i porady ekspertów w sprawach, którymi żyjemy na co dzień. Do tego magazyny o książkach, historii i teksty z mediów europejskich. 
 
Więcej
    Komentarze
    Lew to drapieżnik szczytowy, zagraża mu tylko człowiek i to taki wyposażony w broń palną. Co my robimy, utrata 99% siedlisk? Tutaj nie da się powiedzieć że to nie my, że nic jak jp2 nie wiedzieliśmy
    już oceniałe(a)ś
    8
    0
    Brawo Flo!
    już oceniałe(a)ś
    8
    0
    Super kicia
    @shutterrrr
    Kicie :)
    już oceniałe(a)ś
    2
    0
    Mają plany do 20230 roku...? No brawo, ambitnie. ;)
    już oceniałe(a)ś
    4
    2
    Byłem w Senegalu, wykupiłem Safari.
    Strata pieniędzy.
    W ZOO zobaczysz więcej.
    @Tytka
    klatek
    już oceniałe(a)ś
    7
    1