Swoje najlepsze wspomnienie z 2022 roku dla "Wyborczej" opisał dr Antoni Kostka*
***
Zanim w górach zetnie się drzewo, zanim potnie kłodę na kawałki, zanim ściągnie się ją w dół stromego stoku, trzeba zbudować drogi zrywkowe. W tym celu najpierw leśniczy wyznacza w terenie, którędy taka droga ma prowadzić, a potem ciężki spychacz formuje taki szlak, demolując wszystko, co napotka na swojej drodze. Zrywa leśną ściółkę, żłobi stok, powala małe drzewka i usuwa kamienie. Takich tras musi być sporo, bo trzeba jakoś dojechać do miejsc, gdzie rosną wiekowe drzewa, które zostaną zamienione potem na kłody.
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Wszystkie komentarze
Bez klimy, dobra? Niech siedzą w zgnuśniałych jak ich umysły ciemnych klitach z grzybem. Dla dobra społeczeństwa.
Wiele tych dróg i mostów obecnie istnieje wyłącznie na mapach. Niestety, harwesterom to nie przeszkadza.
Drogi i mosty, ale też szlaki, po zrywce nadają się wyłącznie na Enduro albo Mad Party. Jeśli droga nie ma znaczenia priorytetowego, nikt tam nie wjedzie nawet terenówką, a naprawa głównych polega na zasypaniu dziur klińcem.
Najbliższe nadleśnicwo jeszcze niedawno miało plan 40 tys. kubików. Od paru lat ma 80. Nie znam planów ścinek w innych, ale widząc po skutkach dewastacji...pardon... prowadzonej gospodarce leśnej... pewnie jest podobnie.
Widać nikt mu nie wytłumaczył tak, jak to było w "Misiu" - że drzewo to schronienie dla kota.
ja tez kocham swoje koty a nie jestem gejem
Bo to nie jest gej ale kryptopedał