Międzynarodowy zespół naukowców z Belgii, Danii, Finlandii, Norwegii, Holandii, Szwajcarii i USA przeprowadził satelitarne pomiary ubytku lodu z Grenlandii i zmian kształtu pokrywy lodowej w latach 2000-2019, by przeanalizować stosunek przyrostu zapasów śniegu do strat wynikłych z topnienia. Wyliczyli, że od teraz do końca stulecia Grenlandia utraci co najmniej 3,3 proc. całkowitej objętości lodu (w scenariuszu skrajnym - nawet 4,2 proc.). To jakieś 110 bln ton, które z Grenlandii wytopią się na pewno - pomimo ewentualnych światowych prób ograniczenia emisji dwutlenku węgla, głównego gazu cieplarnianego. To ponaddwukrotnie więcej, niż przewidywano dotąd.
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Wszystkie komentarze
Odpowiedz brzmi:czlowiek nawet palcem nie ruszy.
Bogaci sobie poradzą a biedni straca zycie.
No ale co jest najwazniejsze?
No co?
Co rzadzi swiatem?
No odpowiedz.prosze.
Od dawna tu pisze,ze nie ma szans dla naszej cywilizacji.
Czyli przy 14-tu cm przewidywano, że zginie nasz półwysep helski itp. ???