W Zatoce Rekina, przy najbardziej wysuniętym na zachód krańcu Australii, łąki trawy morskiej wyścielają niczym dywany dno oceanu, falują z prądami morskimi podgryzane przez diugonie, kuzynów florydzkich manatów. Najnowsze badania wykazały coś niespodziewanego na temat tych traw: wiele z nich to w rzeczywistości jedna roślina, która klonowała się sama przez około 4,5 tys. lat.
Trawa morska – nie należy jej mylić z wodorostami, czyli glonami – to wstążka Posejdona, inaczej znana jako Posidonia australis. Jane Edgeloe, doktorantka z Uniwersytetu Zachodniej Australii i autorka badania, porównuje wygląd tej rośliny do cebulki dymki.
Wszystkie komentarze
I dzięki nowemu, wspaniałemu układowi graficznemu zastanawiałem się dłuższą chwilę dlaczego zdjęcie wodorostów jest podpisane "Polska mistrzem Polski"
Brawa redakcja!