Korespondencja z północnej Szwecji.
– Przegraliśmy. Tak czy inaczej. Jeśli Brytyjczycy nie otrzymają zgody na budowę kopalni rud żelaza, to mieszkańcy Jokkmokku będą nas obwiniać – firma obiecała im miejsca pracy. A jeżeli rząd mimo wszystko przyzna koncesję, to przybędzie nam problemów – uważa Mikael Kuhmunen.
48-latek jedzie zaśnieżoną drogą na zimowe pastwiska, gdzie wypasają się renifery jego siidy, czyli społeczności skupiającej hodowców reniferów na danym obszarze Sápmi, ziemi Samów. Sápmi rozciąga się na północy Norwegii, Szwecji, Finlandii i Rosji. Szacuje się, że w całym Sápmi mieszka od 70 do 110 tys. Samów. W Szwecji około 20 tys., z czego 2,5 tys. osób zajmuje się hodowlą reniferów. Chów tych zwierząt to kluczowa część tożsamości kulturowej rdzennych Samów. Bez reniferów straciliby kontakt z naturą, a także ze znaczną częścią języka, bo tradycyjna terminologia jest przekazywana z pokolenia na pokolenie wraz z wiedzą o otoczeniu.
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Wszystkie komentarze
wykorzystując idealizm młodzieży. Może chodzi o konkurencję surowcową?
Ale teraz ważniejsze się rzeczy dzieją.
Litości, czy te wszystkie redaktorczynie i magisterczynie to zglupialy już do reszty ?