"Na świecie zainteresowanie ochroną przyrody i świadomość społeczna odnośnie do gatunków charyzmatycznych takich jak rekiny szybko rośnie. Można założyć, że właściciele zwierząt domowych, którzy są szeroko zainteresowani ochroną rekinów, w ogóle nie zdają sobie sprawy z tego, że nieumyślnie mogą karmić swoje zwierzęta zagrożonymi gatunkami" - piszą autorzy badania, które wykazało, że ślady rekiniego DNA można znaleźć w karmie dla zwierząt.
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Wszystkie komentarze
Dawno minęły czasy, kiedy produkcja służyła zapewnieniu dóbr potrzebnych ludziom. Obecnie ludzie służą zapewnieniu produkcji. Reklama w różnej formie napędza to zjawisko.
Może nie są winni klienci, nierzadko ludzie nierozumiejący świata, a producenci, żądni zysku. To producenci tworzą rynek.
Do tanga trzeba dwojga. Kto jest winny bardziej, że tańczy w parze?
Tak. Jednak po jednej stronie jest prosty człowiek, a po drugiej machina reklamowa.
W sumie to główny winny. Reszta jest tego wynikiem.
- prosze powiedziec, skad klient, nawet niech bedzie, ze czytajacy dokladnie na opakowaniu opis tego, co kupuje, moze wiedziec, ze karma zawiera DNA chronionego rekina?
Na czym dokladnie polega wina klienta? Chyba na tym, ze klient w ogole istnieje, i ze kupuje w sklepie jedzenie dla zwierzat. Przeciez to jest bzdura oczywista.
Czy mozna prosic Redaktorow Wyborczej, zeby zastanowili sie chwile nad tym, co pisza, i ewentualnie jakas kontrole jakosc zanim tekst trafi do czytelnika?
Jeden z powodów zagrożenia rzadkich gatunków to handel nimi, polowania, kłusownictwo i wyrafinowana oferta kulinarna. Ci wszyscy klienci w większości przecież doskonale wiedzą, co kupują.
Czy ludzie masowo czytają etykiety? Jeśli w składzie jest olej palmowy, zabójczy dla lasów deszczowych, ilu z nas zrezygnuje z kupienia ciastek? A rekiny? Kogo to obchodzi? Są oczywiście tacy wariaci, ale to ciągle garstka.
Masz rację ALE tutaj mowa o konkretnym przypadku, gdzie obecność rekina w karmie wykryło badania DNA. Przerzucanie winy na klienta w tym KONKRETNYM przypadku to absurd.
Rekiny nie zasłużyły.
Ponadto, drogi autorze, "rekiny zmagają się z presją połowową" - co to wogóle znaczy???
"czułość badań jest taka, że wykryje DNA rekina nawet w kranówie z Wisły, a już na pewno w wodzie morskiej"
Dane? Wyniki? Publikacja?
Oczywistość dla każdego, kto ma jakieś pojęcie o analityce.
No ale nie dla kogoś, dla kogo DNA to cóś takiego jak atom - tyż zagrożenie.