Ukraina ogłosiła, że promieniowanie w Czarnobylu narazi rosyjskich żołnierzy. - Takie ostrzeżenia należy traktować zdecydowanie jako element wojny informacyjnej - mówi "Wyborczej" dr Paweł Gajda z Wydziału Energetyki i Paliw AGH.

ŚLEDŹ RELACJĘ NA ŻYWO

W czwartek rosyjskie wojska opanowały elektrownię atomową w Czarnobylu wraz z tzw. Strefą Wykluczenia. To zamknięty obszar, leżący wokół terenów najbardziej dotkniętych skutkami czarnobylskiej katastrofy atomowej z 1986 roku. Zdaniem ekspertów ten teren nie ma znaczenia strategicznego, a po prostu znajduje się na najkrótszym odcinku z Białorusi do Kijowa.

Czarnobyl, czyli wojna nerwów

Mimo to, od początku konfliktu ukraińskie władze przekonują, że ta elektrownia w rosyjskich rękach stanowi zagrożenie nie tylko dla Ukrainy. Prezydent Wołodymyr Zełenski jeszcze w czwartek skomentował na Twitterze, że to "wypowiedzenie wojny Europie". Z kolei w weekend Rada Najwyższa Ukrainy poinformowała o przekroczeniu poziomów kontrolnych promieniowania w Czarnobylskiej Strefie Wykluczenia. Państwowa Agencja Atomistyki uspokoiła niemal od razu, że zagrożenia nie ma. Eksperci tłumaczyli natomiast, że podwyższone promieniowanie najpewniej jest efektem podniesienia się pyłów wskutek przejazdu sprzętu wojskowego, a sam teren elektrowni nie stwarza niebezpieczeństwa dla okolicy.

icon/Bell Czytaj ten tekst i setki innych dzięki prenumeracie
Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi
Wyborcza.pl to zawsze sprawdzone informacje, szczere wywiady, zaskakujące reportaże i porady ekspertów w sprawach, którymi żyjemy na co dzień. Do tego magazyny o książkach, historii i teksty z mediów europejskich. 
 
Więcej
    Komentarze
    Dobra, dobra, ale my jesteśmy sojusznikiem Ukrainy, więc nie powinniśmy rozwiewać ukraińskiej propagandy. Ruskie mają wierzyć, że od siedzenia w Czarnobylu zdechną w męczarniach.
    już oceniałe(a)ś
    29
    2
    Niestety nie wierzę w to, że Rosja będzie przestrzegała przepisów międzynarodowych… Ale pozostaje mieć nadzieję, że zajęcie terenów z elektrowniami atomowymi to wyłącznie element wojny psychologicznej.
    już oceniałe(a)ś
    13
    0
    Rosyjscy mordercy putina nie cofną się przed żadną zbrodnią. Nie wykluczałbym skonstruowania brudnych bomb, detonowania ich w okolicach ukraińskich elektrowni jądrowych i późniejsze oskarżenia Ukraińców o niedopilnowanie elektrowni. Rosjanie to zbrodniarze.
    już oceniałe(a)ś
    8
    0
    Przypomniejmy, ze w 1986 roku, po katastrofie w Czernobylu, przywodcy sowieccy wyslali do oczyszczania terenu jednostki wojskowe z republik baltyckich: Estonii, Litwy i Lotwy.
    już oceniałe(a)ś
    3
    0
    Mam nadzieję, że przygotowują sarkofag dla krwiożerczego putina.
    już oceniałe(a)ś
    2
    0
    Ruski już trenują i przygotowują organizm na promieniowanie. Jak Putin wypowie wojnę NATO, to poziom promieniowania tła w Rosji może wzrosnąć jakieś paręnaście tysięcy razy...
    już oceniałe(a)ś
    1
    0