Właśnie ukazała się europejska czerwona lista ptaków 2021 przygotowana przez BirdLife International, federację organizacji zajmujących się ochroną ptaków i ich siedlisk. Poprzednie tego rodzaju publikacje ukazały się w 1994, 2004 i 2015 roku. Według najnowszego opracowania prawie jeden na pięć gatunków ptaków występujących w Europie jest zagrożony wyginięciem albo tego zagrożenia bliski.
- To dużo, choć tyle samo, co pięć lat temu. To jednak nie jest żadnym powodem do optymizmu. Nie ma klarownego sygnału, że się poprawiło: było źle i jest źle - komentuje czerwoną listę w rozmowie z "Wyborczą" dr hab. Przemysław Chylarecki z Muzeum i Instytutu Zoologii PAN. Jest on jednym z autorów polskiej wersji czerwonej listy ptaków, która ukazała się pod koniec ubiegłego roku.
Materiał promocyjny
Wszystkie komentarze
Myśliwi jak myśliwi. Ale jak ktoś napisze, żeby nie wypuszczać jednak kotów, to znowu będzie chryja.
felinofobia jest nieuleczalna...
Akurat masowe strzelanie do ptaków to raczej Bliski Wschód... w Polsce większość jest bezpieczna.
@regulus
Kiedy koty naprawdę dostają małpiego rozumu na widok ptaszka przy karmniku...
U mnie koty dzikie są tak wypasione, że wróble po nich łażą i a sroki żarcie wyjadają, nawet łapką nie ruszą.
Sratatata, terefere. Dzikie koty w Polsce, które mają prawo polować to jedynie żbiki i rysie.
Szkody wyrządzane przez żurawie to głównie wyjadanie ziaren posianej kukurydzy, również po wschodach aż do fazy szóstego liścia. Dotychczas radziłem sobie z tym zabierając psy na poranny spacer o wschodzie słońca na własne pola kukurydzy. Zabieg bardzo skuteczny. W ostatnich latach bardzo wrosła liczba lisów, jenotów i borsuków przez co spadła liczba widocznych młodych żurawi. Tym samym spadła presja żurawia.
A rząd biadoli, że za mało dzieci się rodzi. Ludzi jest już wielokrotnie za dużo!
Faktem jest, że u nas z kolei za dużo. Całe stada. Za to likwidują małe ptaszki :(