Kilka dni temu napisałem o konkursie fotograficznym "Fotografia przyrodniczo-łowiecka", który organizuje zarząd okręgowy Polskiego Związku Łowieckiego w Krakowie. Patronatem objął go jeden ze znanych polskich fotografów - Wojciech Plewiński, który sam kiedyś polował. Konkurs - jak czytamy w regulaminie - ma rozbudzać "zainteresowania łowiectwem i przyrodą wśród członków i sympatyków PZŁ". Ma także zwrócić uwagę na "piękno otaczającej nas natury" oraz na "zadania stojące przed łowiectwem". Na plakat wybrano zdjęcie Plewińskiego pozującego z zastrzelonym wilkiem.
Wszystkie komentarze
I bliskie: "chcesz żyć? doskonale! Nie lubię zabijać ludzi, którzy nie chcą żyć" z Leona Zawodowca
Dla myśliwego piękne, dające szczęście i radość jest trofeum, zabite zwierzę. Dla większości ludzi piękne jest obserwowanie żywego zwierzęcia w niewykarczowanym lesie.
Zgadzam się, że jest to normalne. To tak samo jak znaleźć padlinę psa i zakładać ją sobie na kark do zdjęcia.
*że NIE jest to normalne
Byłoby bardziej drastyczne, bo to raczej cała wataha zabijałaby jednego człowieka. I raczej nie pozostawiłaby go w jednym kawałku. Ale pomysł mnie ubawił, nie powiem :-)