Jest tak skryty, że mówią o nim: „Nieuchwytny Duch Puszczy". Obok niedźwiedzia i wilka to największy drapieżnik polskich lasów i jedyny duży dziki kot w Polsce.
Od blisko 30 lat trwają wysiłki, by na stałe zwiększyć liczebność rysi w Polsce. Wyniki wciąż nie są zadowalające. Podczas inwentaryzacji przyrodniczej w 2001 r. naliczono około 200 rysi. Około 100 osobników liczy zamieszkująca m.in. Bieszczady populacja karpacka i około 100 populacja nizinna, zwana też bałtycką, która żyje m.in. w Puszczy Białowieskiej. Szacuje się, że dziś liczebność rysi jest co najwyżej nieznacznie większa. Zdaniem ekspertów, „zmieściłoby się" ich w kraju dwa, a nawet trzy razy więcej.
Wszystkie komentarze
mao wiesz o "polskim chłopie"
Podejrzewam, że zwierzak ten nawęszył niedojedzoną kocią karmę, a miseczki były poprzewracane.
Odczułem lekki dreszczyk na widok dużego dzikiego zwierzaka, ale nie bałem się . Nie zamierzałem go krzywdzić więc i on nie był agresywny.
Zdziwienie budzi jednak to skąd ten amerykański zwierzak znalazł się w Polsce. W niedalekiej odległości jest jednostka wojskowa, gdzie stacjonują żołnierze USA. Możliwe, że jakiś żołnierz przywiózł swojego pupila.
Z Niemiec. W Europie Zachodniej uciekło ich trochę swego czasu z hodowli. W Europie radzą sobie dobrze, nie mając naturalnych wrogów.
Również spotkałem młode szopy w lesie podczas biegania - zainteresowałem się tematem i wyczytałem, że obecnie od zachodu jesteśmy już kolonizowani przez szopy (od wielu lat). Podobno dotarły już do linii Wisły...
Gatunek inwazyjny, niestety.