Ratownicy pomogli małemu wielorybowi, który wpłynął do Tamizy w Lodynie i utknął w rejonie śluzy. Prawdopobonie doznał kontuzji. O tym, czy wróci na wolność, zdecydują weterynarze.

Zdjęcia i filmy z nocnej akcji ratunkowej pracowników Port of London Authority szybko rozchodzą się w internecie. Mały, bo mierzący tylko około trzech metrów wieloryb został uwolniony po tym, jak utknął na mieliźnie w Tamizie w południowo-zachodniej części Londynu.

Wieloryba namierzono około godz. 19 w niedzielę. Akcja trwała do około godz. 2 w poniedziałek.

Na nabrzeżu Tamizy, niedaleko śluzy w Richmond zebrały się w nocy dziesiątki ludzi, by przyglądać się akcji ratunkowej. Kilkoro oglądających wysiłek służb uwieczniło wieloryba, który wierzgał w rejonie śluzy. Jeden z nich powiedział brytyjskim mediom: - Nie mogliśmy uwierzyć własnym oczom, kiedy po raz pierwszy zobaczyliśmy biedaka, niecodziennie coś takiego zdarza się w Richmond.

icon/Bell Czytaj ten tekst i setki innych dzięki prenumeracie
Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi
Wyborcza.pl to zawsze sprawdzone informacje, szczere wywiady, zaskakujące reportaże i porady ekspertów w sprawach, którymi żyjemy na co dzień. Do tego magazyny o książkach, historii i teksty z mediów europejskich. 
 
Więcej
    Komentarze
    Wreszcie coś ,,ucieszającego"
    już oceniałe(a)ś
    14
    0
    Wieloryb w Tamizie - to chyba najlepszy news dnia! Doplynal do Richmond, po drodze nie zatruwajac sie woda tej rzeki - czyzby Tamiza rzeczywiscie zostala oczyszczona?
    już oceniałe(a)ś
    12
    0
    Jak by tak w Wiśle.... można by utłuc w ramach Narodowej Ochrony Przyrody.... ehhh . Fajnie by było. Min. Szyszko z chmurki by błogosławił pałki i bosaki....
    @woks1966
    Bosaki chyba nie, jednak to konkurencja.
    już oceniałe(a)ś
    0
    0