Odpowiedź wydaje się oczywista, ale przestaje taka być, gdy ktoś patrzy za dużo w serwisy społecznościowe, a za mało na życzliwych ludzi wokół siebie.
Polski internet zalały ostatnio reklamy chińskiej platformy handlującej plastikowym badziewiem i jednorazowymi ubraniami. Mnie próbuje się skusić na zakupy, pokazując wygenerowane przez AI ciało przypominające kobietę - z ekstremalnie wąską talią, ogromnymi piersiami i pośladkami odstającymi tak, jak żadna siłownia nikomu nie wyrzeźbi. Przyznaję - to pewnie moja wina, że ten obraz do mnie wraca. Prawdopodobnie za pierwszym razem zawiesiłam na nim oko o sekundę za długo i algorytm uznał mój szok za zainteresowanie "seksowną stylizacją".