"Musimy się spodziewać, a nawet zakładać, że pewnego dnia Rosja zaatakuje kraj NATO. Szacujemy, że będzie to możliwe za pięć do ośmiu lat" - mówi niemiecki minister obrony Boris Pistorius.
Norweski generał Eirik Kristoffersen jest bardziej pesymistyczny, dając Europejczykom tylko "dwa - trzy lata" na przygotowania. W Szwecji naczelny dowódca sił zbrojnych, generał Micael Byden wezwał ludność do "mentalnego przygotowania się" do konfliktu i tworzenia rezerw materiałowych.
Kiedy myślę o wojnie - i tej możliwej w przyszłości, i tych, które już były, często zatrzymuję się na pytaniu o motywacje agresorów. Dlaczego ktoś świadomie decyduje się na sianie zniszczenia i zadawanie ludziom cierpienia? Jak to sobie uzasadnia we własnej głowie i jak przekonuje do tego swoje otoczenie?