Recenzja filmu "Gra o wszystko": ****
Niemal na samym początku filmu "Gra o wszystko" oglądamy scenę, w której kilkunastu agentów FBI wpada do mieszkania bohaterki, Molly (rewelacyjnie grająca Chastain), z góry więc wiemy, jak się ta zabawa skończy – ryzykowny ruch, gdyż osłabia potencjalne napięcie filmu. Później Molly próbuje wynająć złotoustego, bardzo drogiego adwokata (Elba), który nie bardzo chce ją reprezentować, i rozmowy z nim wypełniają współczesny wątek tej autentycznej historii. Reszta rozgrywa się w długich retrospekcjach: Molly, usiłując namówić prawnika, by podjął się jej obrony, opowiada mu o swoim życiu.
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Wszystkie komentarze