Mikrowyprawa na desce do pracy. Jak godzinę stresu w korkach w drodze do pracy zamienić w godzinę przygody i odpoczynku?
Tekst był opublikowany w „Gazecie Wyborczej" 25 lipca 2015
Trasa nie była długa, ale nudna. Szczególnie kiedy zaspany o piątej rano pokonywałem ją po raz setny. Stwierdziłem, że zamiast iść wzdłuż fiordu, popłynę do pracy kajakiem. Z czasem pływanie zaczęło mi się nudzić, pomyślałem: a może obiad na wodzie? Zamiast zjeść jak człowiek na talerzu, przy stole - jak powiedziałaby moja matka - pakowałem obiad w styropianowe pudełko, spychałem kajak na wodę i wypływałem na środek fiordu. Jadłem w towarzystwie ciszy, morza i gór. Sędziowie Michelin powinni dać mi gwiazdkę za entourage.
Wszystkie komentarze