Badacz wrocławskich burdeli epoki Oświecenia najwięcej znalazł ich na Przedmieściu Odrzańskim. Najpierw udał się do najwyżej cenionego domu publicznego, dwupiętrowej kamieniczki znajdującej się naprzeciwko ówczesnego kościoła pw. 11 Tysięcy Dziewic - opowiada prof. Urszula Bonter, historyk literatury niemieckiej
Rozmowa była opublikowana we wrocławskim wydaniu „Gazety Wyborczej”9 lutego 2018 r.
CZYTAJ TAKŻE: Wyborcza Classic Wrocław
Niemieckie porno nie uchodzi za szczególnie wyrafinowane, więc aż boję się pytać, jak pani ocenia XVIII-wieczny bestseller literatury pornograficznej - "Listy o przygodach erotycznych we Wrocławiu", będące przewodnikiem po tutejszych domach publicznych.
- W epoce Oświecenia za stolicę pornografii uważano Francję, więc wszystko porównywano do francuskich wzorców. I na takim tle niemiecka pornografia wygląda rzeczywiście przaśnie. Literatura francuska to arcydzieła, filozoficzne traktaty. Pornografia oznacza tam krytykę społeczną, co w niemieckim obszarze językowym występuje dużo rzadziej. Pornografia francuska jest też bardziej bezpośrednia w warstwie językowej. Czytelnik nie ma wątpliwości, jakie miejsce intymne czy czynności seksualne zostały opisane.
Wszystkie komentarze