"Nie mówimy rzuć terapię. Przyjdź do nas i przejdź kompletny detoks! Jeśli masz znienawidzone przedmioty, zdjęcia - zabierz je ze sobą i zniszcz bezkarnie w FURII. Wyżyj się! Wyluzuj się!" - czytam na plakacie pokoju

Reportaż był opublikowany w "Dużym Formacie" 3 marca 2016 r.

Cztery trzony siekiery, pałka, młot. O kaloryfer oparty kij hokejowy. Zamykają za mną drzwi. Włączają "Sonne" Rammsteina. Eins - łapię za szyjkę butelki, ktoś pił półwytrawne. Uderzam nią w kant biurka, niedraśnięta. To jeszcze raz, zaciskam zęby, pęka - tulipan. Krótka ulga. Zwei - talerze, pożółkła porcelana w różowe kwiatki. Rzucam jak frisbee, talerze roztrzaskują się o ścianę, chowam twarz. Drei - telewizor. Chwytam młot.

Czytaj ten tekst i setki innych dzięki prenumeracie

Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi

Wyborcza.pl to zawsze sprawdzone informacje, szczere wywiady, zaskakujące reportaże i porady ekspertów w sprawach, którymi żyjemy na co dzień. Do tego magazyny o książkach, historii i teksty z mediów europejskich.

Więcej
    Komentarze