Wiecie, czego zawsze mamy w nadmiarze? Kostki rosołowej. Wiemy, że ją mamy, ale kupujemy więcej. Bo dodajemy ją wszędzie, gdzie się da. Polacy uwielbiają kostki rosołowe - rozmowa z Andrzejem Mykowskim, badaczem, który doradza firmom, jak mają nam sprzedawać i jak reklamować

Rozmowa była opublikowana w „Dużym Formacie” 2 kwietnia 2015 r.

CZYTAJ TAKŻE - nowe wydanie magazynu "Wyborcza Classic"

Rozebrałby się pan, żeby dostać ubranie?

- Jako konsument czy jako badacz?

Konsument.

- Raczej nie. Wstydzę się.

Na filmie, który teraz oglądamy, ludzie rozbierają się, bo dostaną za to ubrania Desiguala. Kobiety i mężczyźni. Londyn, Nowy Jork, Madryt, Praga...

- To młodzi ludzie.

Co z tego?

- Poczucie wstydu rośnie z wiekiem. Najłatwiej zrobić coś takiego, kiedy jest się nastolatkiem, trochę powyżej wieku buntu. Dodatkowo ludzi na tym filmie napędza to, że robią coś, co inni uważają za kontrowersyjne. Pokażę im. Będę inny, lepszy, zostanę zauważony. To nakręca ich poczucie wartości. Niech panowie spojrzą na twarze ludzi, którzy to obserwują.

Czytaj ten tekst i setki innych dzięki prenumeracie

Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi

Wyborcza.pl to zawsze sprawdzone informacje, szczere wywiady, zaskakujące reportaże i porady ekspertów w sprawach, którymi żyjemy na co dzień. Do tego magazyny o książkach, historii i teksty z mediów europejskich.

Więcej
    Komentarze
    Ciekawy artykuł. Co do list zakupowych: znam, korzystam, ale cóż z tego, skoro i tak wydaję za dużo...;-)
    już oceniałe(a)ś
    4
    0