Śni jej się do dziś, że rodzice nie chcą oddać dziecka. A następnego dnia ich mieszkanie jest już puste
Tekst był opublikowany w „Gazecie Wyborczej” 9 czerwca 2001 r.
U sióstr felicjanek w Otwocku za bardzo rzucał się w oczy - był najstarszy i jego ruda głowa sterczała ponad głowami dzieci. Irena zadepeszowała do Turkowic koło Lublina, do sióstr służebniczek: "Mam nową odzież".
Był rok 1943. Kilka miesięcy wcześniej ośmioletni Michał wyszedł z getta wraz z rodzicami. Jego matkę Irena zarekomendowała jako dobrą służącą, katoliczkę w pewnym otwockim domu. Uratowała się. Michał przeżył wojnę w Turkowicach.
Wszystkie komentarze