Nagle pojawiła się moja babcia i mówi: "Wróć, to nie jest twój czas". Obudziłam się na stole operacyjnym ku wielkiemu zdumieniu lekarzy
Tekst był opublikowany w "Dużym Formacie" 15 kwietnia 2017 r.
Z niej już nic nie będzie.
Beata umarła w 1988 roku
- Miałam 17 lat i powiedziałam rano do mamy, że coś mnie rozbiera, a mama, żebym lepiej została w domu, bo znów będzie antybiotyk. A to się chyba odzywał krwiak w mózgu po wypadku, który miałam trzy lata wcześniej na ulicy.
Mama wyszła do pracy, a jak wróciła, to w domu było pobojowisko. Z szafek powyciągane, porozrzucane, a ja nieprzytomna na środku pokoju. Czegoś w tych szafkach widać szukałam.
Wszystkie komentarze
Zacznijmy od miłości i szacunki do siebie, reszta jakoś pójdzie.
Dokładnie tak...
Bóg jest jeden, nam się przedstawił jako Jezus Chrystus :)
"Czy ty jesteś Jezus Chrystus"? - spytała
"Jeśli chcesz mnie tak nazywać - jestem nim"
Po chwili namysłu odparła - "raczej nie, nie wyglądasz mi na Jezusa Chrystusa"
Widzimy to ,co chcemy widzieć.Słyszymy to,co chcemy usłyszeć.Mówimy to,co chcemy powiedzieć.
Dla mnie z kolei "bóg" bez cipki (co prawda nie świetlistej, acz jednak "szczeliny istnienia") to jakiś wybrakowany oszołom...
To włączmy ROZUM a zobaczymy prawdę, usłyszymy prawdę i powiemy prawdę.
I to jest najpiękniejszy komentarz ! Ale to musiała być impreza...taki odjazd!
Coś opowiadali. A czy ktoś sprawdzał czy prawdę opowiadali?
Do tej pory słyszałem, że co najwyżej byli pod sufitem, a Ty twierdzisz, że byli nawet na strychu?
Owszem, sprawdzano. Znana jest historia kobiety, która powiedziała, że na dachu szpitala leży czerwony pantofelek. Sprawdzono to - faktycznie leżał.
Znajomy opowiadał, że będąc w śpiączce "odwiedzał" inne pomieszczenia w szpitalu, słyszał rozmowy lekarzy w dyżurce.
A. I polecam jeszcze artykuł w Focusie o przekrętach dr Raymonda Moodyego i jego małej sekty doktorków, którzy od dziesięcioleci próbują udowodnić, że osoby w stanie pseudośmierci klinicznej rzeczywiście coś widzą i unoszą się ponad ciałem. Jak na razie nie udowodnili. Przypomina to cyrk smoleński.
Jest wielu innych nie występujących u Moodyego którzy opisują to przeżycie dokładnie tak jak on, tylko 30 lat później. I nie są żadnymi doktorkami. Jak nic nie "rosumiesz" to nie wprowadzaj ludzi w błąd swoim widzeniem świata.