Od poniedziałku wystartowała nowa marka ubezpieczeniowa Yu!. Stoją za nią znany ubezpieczyciel Ergo Hestia i popularna wśród kierowców aplikacja Yanosik. Ceny polis OC będą zależały od tego, czy bezpiecznie jeździmy.

Kilka miesięcy temu firma ubezpieczeniowa Link4 ogłosiła, że ma w bliskich planach wprowadzenie ubezpieczenia komunikacyjnego, którego cena ma zależeć od stylu jazdy kierowców. Klient, wsiadając do samochodu, uruchamiałby aplikację mobilną w smartfonie, a ta śledziłaby jego poczynania za kierownicą i raportowała do centrali. Dzięki temu ubezpieczyciel mógłby dorzucić do wszystkich dotychczasowych parametrów wyceny ubezpieczenia także bezpieczną (lub mniej bezpieczną) jazdę ubezpieczonego.

icon/Bell Czytaj ten tekst i setki innych dzięki prenumeracie
Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi
Wyborcza.pl to zawsze sprawdzone informacje, szczere wywiady, zaskakujące reportaże i porady ekspertów w sprawach, którymi żyjemy na co dzień. Do tego magazyny o książkach, historii i teksty z mediów europejskich. 
 
Anna Gamdzyk-Chełmińska poleca
Podobne artykuły
Więcej
    Komentarze
    jestem dobrym kierowcą, mam yanosika. czekam na rabat
    już oceniałe(a)ś
    0
    0
    Dla mnie bomba - skorzystam z ubezpieczenia we własnym aucie a aplikację zamontuje żonie czy ojcu, który korzysta z auta okazjonalnie (i nie koniecznie właśnie z tego który będzie ubezpieczony). Jak system ustali czy aplikacja jest zainstalowana w telefonie użytkownika ubezpieczonego pojazdu???
    już oceniałe(a)ś
    0
    0
    sranie w banie... żadna taka aplikacja nie monitoruje przejeżdżania na czerwonym świetle i wyprzedzania na pasach...
    już oceniałe(a)ś
    0
    0
    Tu nie chodzi o styl jazdy tylko o kolejna inwigilację. Nadrzędnym kryterium ma być brak kolizji i wyplat odszkodowań, a nie jakies dyrdymały wymyslone przez ubezpieczyciela
    już oceniałe(a)ś
    0
    0
    Co za idiotyzm. Znam wielu jeżdżących wolno i płynnie, którzy często miewają stłuczki (np. mój ojciec, lat 76). Są też tacy, którzy jeżdżą szybciej, ale nie powodują szkód. Czy dla firm ubezpieczeniowych bezszkodowość nie powinna być kryterium decydującym? Przecież tylko bezszkodowi dają zysk, reszta to straty.
    już oceniałe(a)ś
    0
    0
    Spoko. Należy nakupić tanich używanych smartfonów. I bilet miesięczny. I najlepiej mieć kawałek do pracy/szkoły. Poinstalować Janosiki. Jeździć autobusami. Dla niepoznaki raz na tydzień przejść się na stację benzynową. Dać ogłoszenie "wyrabiam legendę kapelusznika do OC - niedrogo - powiat taki a taki".
    już oceniałe(a)ś
    0
    0
    Od wiekow stawka za ubezpieczenie samochodu w USA zalezy od wieku, wyksztalcenia, zawodu, adresu, stanu cywilnego, a takze od wypadkow i mandatow wlasciciela/kierowcy.
    już oceniałe(a)ś
    0
    0
    jeżdżę samochodem 30 lat to chyba ubezpieczyciel wie, jak jeżdżę.... żadne dodatkowe systemy szpiegowskie chyba nie są potrzebne???????????
    już oceniałe(a)ś
    0
    0