W zawodowym tenisie dzieje się ostatnio dużo, nawet poza kortem. Większość rywali ze zdumieniem przyjęła przebieg sprawy dopingowej lidera rankingu ATP Jannika Sinnera. Podczas marcowego Indian Wells w organizmie Włocha wykryto śladowe ilości zabronionego clostebolu, ale ITIA, która rozpatrywała sprawę, zawiesiła Sinnera zaledwie na kilka dni, uznając jego wyjaśnienia.
Sinner zwolnił swojego fizjoterapeutę, a także specjalistę od przygotowania fizycznego. Ten pierwszy posmarował sobie ranę maścią Trofodermin - zawierającą clostebol, czyli zakazany steryd anaboliczny. Podczas masażu zabroniona substancja przedostała się przez skórę do organizmu lidera rankingu ATP.
Wszystkie komentarze
Znaczy komu uderzyła? Bo jak piszesz o Świątek to coś tobie uderzyło do głowy
A może po prostu dlatego że poludniowy Tyrol aka Alto Adige, jest częścią Włoch a nie Niemiec?
Ano to robią że tenis jest sportem indywidualnym, nie reprezentujesz swojego kraju tylko grasz na swoje konto i zarabiasz kasę dla siebie, np taka Kasatkina która krytykuje Putina, dlaczego ma nie grać? Miedwiediew jest obywatelem francuskim, też ma nie grać? A tak np Sabalenka mogła grać w Paryżu ale dała sobie spokój