Korespondencja z Le Bourget, Paryż
Wreszcie. Dwunastego dnia igrzysk polski sport wziął złoto. Czekaliśmy na nie krótko, w tej dyscyplinie wystarczy zmrużyć oczy – w środowe południe słońce nas nie oszczędzało – żeby przegapić to, co najważniejsze. Po złoto Mirosław biegła 6,10 sekundy, w finale wyprzedziła Chinkę Deng Lijuan.
Jechaliśmy na te zawody z radosną i niewinną pewnością siebie dzieci, które sięgają pod choinkę, żeby otworzyć prezent. To musiało być złoto. Nasza reprezentacja miała dwie bezdyskusyjne faworytki do złota paryskich igrzysk – Igę Świątek oraz Aleksandrę Mirosław. Najlepszej tenisistce świata się nie powiodło, ale najznakomitsza specjalistka od sprinterskiego wspinania się należy do innego gatunku sportowców, gatunku dla nas medalodajnego – uprawia konkurencję młodą, niszową, na igrzyskach debiutującą. Idealne warunki, by udowodnić reszcie ludzkości, kto rządzi.
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Wszystkie komentarze
Na tych igrzyskach w żadnym sporcie nie mieliśmy takiej przewagi nad całą konkurencją, jak Mirosław i Kałucka, a gdyby regulamin pozwalał, byłyby dwie Kałuckie.
To są wskazówki, jaka jest droga do sukcesów w sporcie. Do wyboru: *nie pomagać; *nie wtrącać się i nie przeszkadzać. Ufam, że działacze w poczuciu odpowiedzialności wybiorą właściwie.
-
Panu Redaktorowi przypominam, ze nasza złota olimpijska medalistka ma na imię Aleksandra a nie Mirosław ;).
Niesamowity finał, miałam wrażenie, że prawo grawitacji przestało działać. Fantastycznie było obserwować złotą medalistkę tuż po finale, Jej szczęści, chęć podzielenie się tą chwila z najbliższą osobą - mężem.
Pani Aleksandro, dziękuje. Życzę zdrowia i bicia dalszych rekordów.
I druga sprawa: ten mural w Lublinie jest świetny
Kolega w złą godzinę napisał. Niestety wielu z nas pamięta jeszcze tą mega blazenadę pod tytułem "nadęta i skazana na klęskę narodowa zimowa wyprawa w Himalaje" - na zasadzie kto będzie dłużej i głośniej dmuchał dziurawy balonik.
Żenada była straszliwa. Na szczęście sponsorzy odcięli od kasy całe te towarzystwo wzajemnej adoracji.
I dzięki Panu Bogu za to.
Tobie chyba pokrywa nie pasuje!
Dlaczego nasza złota medalistka nie została specjalnie uszanowana. Odznaczenia państwowego też nie otrzymała. Co się dzieje ? Znowu jakaś afera? Coś mi tu śmierdzi.