Nikt nie miał prawa przypuszczać, że tenisowy debel może być hitem igrzysk olimpijskich w Paryżu, dopóki 21-letni Hiszpan Carlos Alcaraz nie przewalczył nieśmiałości wobec swojego idola i mistrza.

W jakimś sensie para "Nadalcaraz" jest dziwolągiem. Nie chodzi o nazwę, którą wymyślił młody triumfator dwóch ostatnich turniejów wielkoszlemowych - Rolada Garrosa i Wimbledonu. Osiem lat temu w Rio de Janeiro Rafael Nadal sięgnął po olimpijskie złoto w deblu z Markiem Lopezem. Lopez był jednak świetnym deblistą, tymczasem para Alcaraz-Nadal zrodziła się wbrew tenisowej logice z dwóch wybitnych singlistów. Połączyła przeszłość i teraźniejszość tenisa, choć Hiszpanie wolą myśleć, że teraźniejszość i przyszłość.

icon/Bell Czytaj ten tekst i setki innych dzięki prenumeracie
Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi
Wyborcza.pl to zawsze sprawdzone informacje, szczere wywiady, zaskakujące reportaże i porady ekspertów w sprawach, którymi żyjemy na co dzień. Do tego magazyny o książkach, historii i teksty z mediów europejskich. 
 
Anna Gamdzyk-Chełmińska poleca
Podobne artykuły
Więcej
    Komentarze
    Obaj sa wybitnymi singlistami, ale jako deblisci niczego jeszcze nie dokonali, bo polaczyli sily tylko na igrzyska, a w naglowku od razu debel wszechczasow? To jednak obrazliwe dla wielu wybitnych deblistow. Sami Nadal i Alcaraz tak o sobie nie mysla - dobrze sie bawili i probowali.

    Dziennikarze jak bezmyslne papuzki jeden cos napisze to drugi sie nadyma i musi dodac o jeden przymiotnik wiecej i wiecej bo clikckbajtowosc rzadzi.
    już oceniałe(a)ś
    3
    1
    Ktoś tak doświadczony jak autor tego artykułu, powinien wiedzieć, że brat ojca to stryj. Wujkiem jest brat matki.
    już oceniałe(a)ś
    4
    3
    Trzymam kciuki za ten duet.
    już oceniałe(a)ś
    3
    0
    może błysk geniuszu,a raczej błyski wystarczą,i chociażby dla tych zagrań warto ,a poza tym "kiedy uczeń jest gotowy pojawia się mistrz"
    już oceniałe(a)ś
    3
    0
    Coś jak "super-grupa" rockowa, złożona z nie grających na codzień ze sobą muzyków. Nie wiadomo, czy odniosą sukces, ale grają widowiskowo - dobrze się to ogląda. A pełne trybuny i wsparcie publiki mają zapewnione :-)
    już oceniałe(a)ś
    16
    0
    Ale fajnie, niech grają! Bardzo pozytywny duet.
    już oceniałe(a)ś
    22
    0