Białoruska diwa tenisa wycofała się z Wimbledonu kilka godzin przed pierwszym meczem i kilka tygodni po rezygnacji z gry na igrzyskach w Paryżu.
Bezpośrednią przyczyną decyzji Aryny Sabalenki (WTA 3) o zrezygnowaniu z udziału w najważniejszym i najstarszym turnieju Wielkiego Szlema jest kontuzja barku. Jej mecz z Eminą Bektas miał się zacząć około godziny 16.
Aryna Sabalenka: "Moje serce jest złamane"
Białorusinka już podczas przedturniejowej konferencji prasowej powiedziała, że nie czuje się w 100 procentach gotowa do gry. W poniedziałek rano na platformie X rozeszło się szeroko zdjęcie Sabalenki z treningu – z okładami i plastrami na prawym barku i pod pachą. Tenisistka wyglądała na załamaną, właśnie po poniedziałkowym treningu podjęła decyzję. W dobrej formie dwukrotna triumfatorka Australian Open byłaby jedną z faworytek turnieju.
Wszystkie komentarze
Ładny chłopczyk z tego Sabalenki
to Polka Sabalenowska, tylko stalin zmienił im nazwisko...
Będzie sapać z innych powodów.