Wojciech Fibak: W ciągu 12 miesięcy postęp dokonał się ogromny. Ale Iga jest fenomenem, który wymyka się wszelkiej logice. Przed rokiem w III rundzie przegrała z Francuzką Alizé Cornet, po czym wyznała, że nie ma narzędzi do gry na trawie. W niedzielę na korcie centralnym udźwignęła presję, oczekiwania i pokonała bardzo dobrą Belindę Bencic, choć mecz był już właściwie przegrany. Takich rzeczy dokonywali Björn Borg albo Jimmy Connors. A teraz dokonuje ich Świątek.
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Wszystkie komentarze
Czy wyście tam pogłupieli?
A może Wyborcza chce dopisać alfonsów do LGBT?
To ja panu "ja to już dawno przewidziałem" Fibakowi odpowiem dlaczego kurs jest 10:1 i to bez oglądania się na Djokovicia: otóż dlatego, że HH jest mentalnie słaby! Tylko tyle i aż tyle.