W pierwszych w tym roku zawodach Pucharu Świata we wspinaczce na czas Aleksandra Mirosław pobiła najpierw rekord w pierwszym biegu kwalifikacyjnym - 6,46 s. To była co prawda próba gorsza niż ta z mistrzostw Polski w Lublinie, gdzie Polka podbiegła na 15-metrową ścianę w czasie 6,39 s, ale wynik sprzed kilku tygodni wciąż nie został zatwierdzony przez międzynarodową federację (IFSC).
Chwilę później Mirosław znów poprawiła się – na 6,37 s. A potem jeszcze raz, w półfinale: 6,35 s. Wreszcie w finale konkurencji, w którym walczyła o pucharowy triumf z Natalią Kałucką, Mirosław wygrała z czasem 6,25 s. „Szanowni Państwo, chciałabym stanowczo zdementować pojawiające się w przestrzeni publicznej informacje dotyczące mojego kosmicznego pochodzenia. Ziemia-> Polska -> Lublin" – napisała Mirosław na Twitterze po finałowym zwycięstwie.
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Wszystkie komentarze
Jestem za natychmiastowym wprowadzeniem tej dyscypliny do Olimpiady.
Tu trzeba uhonorować Kobiety, które po prostu są perfekcyjne.
Pani Aleksandro, Wielkie Gratulacje.
Wspinaczka już jest w programie olimpiady. Jako wspinanie na czas i na trudność (prowadzenie+bouldering).
nareszcie, tylko bez róskich onóc jak w tenisie, dlaczego Iga z nimi gra?!
Mniej więcej tyle, co wyczyny Lewandowskiego i pozostałych kopaczy
Dla ruskich propagandystow nie wazne.
Obserwuję wyczyny Oli już od kilku lat, ale dzisiaj przeszła samą siebie. BRAWO!!!
Ola, pakuj na olimpiadę!
Jak skończyły Ci się czipsy to weź 2 paczkę, na pewno masz...
Stoi napisane: "Polka podbiegła na 15-metrową ścinę". Czyli w pionie to jest i trzeba sie dostać na mniej więcej 4 piętro.
Precyzyjne podanie wysokości nie ma większego sensu, ponieważ chwyty są umieszczane w różny sposób i jeden układ chwytów może być łatwiejszy niż inny. Dwie trasy obok siebie nie muszą być nawet identyczne, dlatego para startuje dwa razy, po pierwszym starcie zamieniają się torami. Jeśli mylę się - proszę o poprawienie.
o ile dobrze pamiętam, to tor jest wystandaryzowany po to, żeby można było rejestrować rekordy w stałych warunkach. To jednocześnie jest mankament, bo ta konkurencja robi się po krótkim czasie potwornie nudna. zawodnicy / zawodniczki pokonują tor w wyuczony, taki sam sposób praktycznie pamięcią mięśniową
podobnie jest przy sprincie na 100m na bieżni - nuuda:)
mylisz się