Wśród reporterów krążą opinie o nadciągającym kolejnym długim okresie dominacji Red Bulla - jak za czasów Sebastiana Vettela. Dwóch świetnych kierowców, znakomity samochód stworzony na bazie zeszłorocznego monstrum, okres bez zmian w przepisach, innowacyjna ekipa inżynierów – wszystko to wskazuje, że sukcesy z 2022 r., kiedy Red Bull wygrał 17 z 22 wyścigów i zdobył mistrzowskie tytuły dla najlepszego kierowcy i konstruktora, mogą się powtórzyć.
Dwukrotny mistrz świata Verstappen i Sergio Pérez królowali w pierwszym wyścigu sezonu. Holender zdobył pole position i potem spokojnie wygrał, wyprzedzając swojego kolegę z zespołu. Jednak to nie oni byli bohaterami Grand Prix Bahrajnu, ale stary wiarus Fernando Alonso i jego aston martin.
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Wszystkie komentarze
nie mogę się oprzeć myśli , czego mógłby jeszcze dokonać Kubica.(tak! pomimo ograniczeń ręki) gdyby miał do dyspozycji taką stajnię, taką brykę...
to się nie stanie z samego założenia.
Bo to nie są ze facto wyścigi indywidualne, lecz wyścigi STAJNI
a może niepotrzebnie się ciskasz?
Ominąć to można budkę z piwem, specjaliści, pasjonaci:)
:)
Przewaga Red Bulla po pierwszym wyścigu jest taka, że w zasadzie można by im z góry przyznać dwa pierwsze miejsca w mistrzostwach i zdjąć z toru. Sezon dla widzów na straty, pozostaje tylko kibicować walczącym o trzecie miejsce.
Mozna też kibicować Perezowi, który ma szansę powalczyć z kolegą z zespołu : )
"ma szansę powalczyć z kolegą"
Nie, no, ktoś się łudzi? Perez będzie mógł wygrać cokolwiek tylko jeśli Verstappen nie będzie bezpośrednio za nim.